Piast Gliwice. Produkt w przygotowaniu

Ariel Mosór potrzebował jednego sezonu i 29 rozegranych w ekstraklasie meczów, by stać się jednym z najlepszych młodzieżowców w lidze i najcenniejszym zawodnikiem Piasta. Czy tego lata ktoś kupi utalentowanego obrońcę?


Prezes Piasta Grzegorz Bednarski podczas rozmowy na łamach „Sportu” niemal rok temu nie ukrywał, że chciałby, aby gliwicki klub regularnie „wypuszczał w świat” swoich piłkarzy, samemu rzecz jasna inkasując spore kwoty liczone w obcych walutach. Tak było choćby z Joelem Valencią, Patrykiem Dziczkiem, czy Jakubem Świerczokiem. Gdy zapytaliśmy wówczas prezesa, czy widzi w obecnie kadrze piłkarzy, na których można dobrze zarobić, odpowiedział: „Oczywiście i to kilku”.

Błyskawiczny postęp przy Okrzei

Wtedy mogło się to wydawać bardzo optymistycznym podejściem, ale zakończony właśnie sezon ligowy pokazał, że taki Damian Kądzior czy też Ariel Mosór są ponadprzeciętnymi zawodnikami, jak na nasze warunki ligowe. Jednak my chcemy zatrzymać się przy tym drugim piłkarzu, bo jego perspektywy wydają się niezwykle interesujące. Ariel ma 19 lat i w zaskakującym tempie nabrał doświadczenia ligowego. Nie tylko nie utonął w ekstraklasie, ale i od początku utrzymywał się na jej powierzchni tak, że było to widać z każdego miejsca. Gdy przychodził z Legii do Piasta miał na koncie tylko dwa mecze w lidze. Niemal pełen rozegrany sezon sprawił, że środkowy obrońca szybko nabrał pewności siebie i mocno się rozwinął. W jego grze nie widać tremy. Mosór radził sobie w grze czwórką i trójką z tyłu. Nie tylko dobrze wywiązywał się z defensywnych zadań, ale i starał się zagrywać długie podania do skrzydłowych, a polu karnym przeciwnika też był w stanie wygrywać główki.

Transfer w kolejnych okienkach?

Nic więc dziwnego, że jego dobra gra została zauważona, nie tylko przez ekspertów zajmujących się ekstraklasą, ale i europejską piłką, bo Mosór, jak pisaliśmy swego czasu, trafił do zestawiania stu najbardziej perspektywicznych piłkarzy młodego pokolenia na Starym Kontynencie. Młody obrońca już wygrał transferem do Piasta, podobnie jak gliwiczanie. Jednak to, co najlepsze dopiero przed obydwoma stronami. 19-latek już dostaje powołania do młodzieżowej reprezentacji Polski. Jego kontrakt obowiązuje do lata 2024. Chętni, którzy na pewno się pojawią, będą musieli wyłożyć na stół kilka milionów euro. Jak udało nam się dowiedzieć, w śląskim klubie uważają, że to jeszcze nie jest najlepszy moment na sprzedaż. Wszyscy widzą, że Mosór może jeszcze się rozwinąć, ale też i zdobyć więcej niezbędnego doświadczenia. Jeden sezon więcej w lidze, gdzie ma pewne miejsce w składzie może mu tylko wyjść na dobre. Piast z kolei może dłużej cieszyć się z tak dobrego i perspektywicznego piłkarza. Produkt jeszcze nie jest kompletnie zbudowany. A budować mogą go kolejne bardzo dobre mecze rozegrane w podstawowym składzie.


Pojadą do Arłamowa

Niemal do połowy czerwca piłkarze Piasta będą mieli czas na odpoczynek i regenerację. Klub z Okrzei przedstawił szczegółowy plan letnich przygotowań do sezonu 2022/23. Zespół ponownie na zajęciach spotka się dokładnie 14 czerwca i jak to zwykle bywa rozpocznie przygotowania od badań kontrolnych. Po czterech dniach gliwiczanie rozegrają pierwszy z pięciu zaplanowanych meczów kontrolnych. Rywalem będzie Kuźnia Ustroń. 20 czerwca Piast uda się na zgrupowanie do Arłamowa, gdzie przegotowywał się m.in. rok temu. Podczas tego obozu śląska drużyna rozegra dwa sparingi z Sandecją Nowy Sącz (24.06.) i Resovią (28.06.). Dzień później nastąpi powrót do Gliwic. Już w lipcu, a przed inaugurację ekstraklasy Piast rozegra jeszcze dwa mecze kontrolne. Najpierw przeciwnikiem będzie Stal Rzeszów (2.07.), a potem czeska Sigma Ołomuniec (09.07.).


Na zdjęciu: Stać mnie na jeszcze lepszą grę – zdaje się sugerować Ariel Mosór
Fot. Adam Starszyński/Pressfocus