Piast Gliwice. „Sokół” wkrótce odfrunie?

Choć Piastowi w tym sezonie idzie w kratkę, to akurat Patryk Sokołowski może być zadowolony ze swojej postawy. Jego przyszłość w Gliwicach jest jednak niepewna.


Środek pomocy – Patryk Sokołowski i Michał Chrapek – to jeden z jaśniejszych punktów gliwiczan w obecnym sezonie. Zwłaszcza u „Sokoła” widać postęp oraz więcej jakości w ofensywie w porównaniu do poprzednich sezonów. Efektem są dwa gole i odważna gra do przodu.

Dobrze zaczął

27-latek gra w Piaście od lipca 2018 roku i prezentuje się coraz lepiej. Zawodnik potwierdza, że ciągle się rozwija.

– Nie ukrywam, że czuję się dobrze na boisku. Zwłaszcza na początku sezonu miałem poczucie, że mogę dać coś ekstra i jestem ważną postacią zespołu. W obecnej sytuacji schodzi to jednak na dalszy plan. Skupiam się na tym, byśmy funkcjonowali lepiej jako drużyna – mówi skromnie środkowy pomocnik, który stał się jedną z kluczowych postaci w zespole z Okrzei.

Najlepszy w środku

Choć środkowych pomocników w Piaście nie brakuje, to jednak obecnie najlepszym z nich jest właśnie Sokołowski. Patryk Lipski czy Tomasz Jodłowiec muszą pogodzić się z rolą rezerwowych. Pytanie jednak, jak długi taki stan rzeczy będzie trwał? Nie ma co ukrywać, że „Sokół” wzbudza zainteresowanie zagranicznych klubów. Co prawda ostatnio o pół roku przedłużył umowę, ale obecny kontrakt wygasa z końcem roku. Gdy jakiś czas temu pytaliśmy pomocnika o jego przyszłość, odpowiadał trochę wymijająco.

– Zobaczymy, nic nie jest przesądzone, wszystko jest możliwe. Mam w kontrakcie opcję przedłużenia umowy… – przyznawał Patryk Sokołowski.

Rozmowy są, ale…

Po kilku tygodniach… niewiele się zmieniło, choć negocjacje są prowadzone.

– Jestem po wstępnych rozmowach z szefostwem klubu. Nie ustaliliśmy konkretnego terminu na ciąg dalszy, ale jeszcze będziemy rozmawiać – powiedział „Sokół” w rozmowie z portalem weszlo.com. Nie ma co ukrywać, że wszystko będzie zależało od ofert dla piłkarzy z mocniejszych klubów. Z drugiej strony władze Piasta chciałby zarabiać na sprzedaży piłkarzy. Jeśli jednak do porozumienia nie dojdzie, to Sokołowski zimą może za darmo opuścić Gliwice. To dla trenera Waldemara Fornalika i całego klubu byłoby chyba najgorsze rozwiązanie, bo nie dość, że trzeba byłoby szukać następcy, to jeszcze klubowa kasa nie wzbogaciłaby się ani o grosz. Najbliższe tygodnie będą więc decydujące, jeśli chodzi o przyszłość wychowanka Legii Warszawa.


Na zdjęciu: Patryk Sokołowski wzbudza zainteresowanie zagranicznych klubów.

Fot. Tomasz Kudala/PressFocus