Piast Gliwice. Sprawdzian najwyższej klasy

W środę podróż do Austrii, wczoraj trening, a dziś sparing z czeską Slavią Praga. Gliwiczanie na tydzień przed inauguracją szlifują formę koło Linzu.


Fundamenty pod jesienną formę zostały „wylane” przede wszystkim w Arłamowie. Tam zespół trenował bardzo mocno. Nie przeszkodziło to jednak gliwiczanom bardzo dobrze zaprezentować się w sparingach, bowiem tego lata Piast na razie jest niepokonany.

Mocni rywale to tradycja

Teraz jednak poprzeczka idzie znacznie wyżej, bo śląska drużyna zagra ze Slavią Praga. To mistrzem Czech, który w poprzednim sezonie dobrze prezentował się w europejskich pucharach. Dla Piasta będzie to próba generalna przed inauguracyjnym meczem z u siebie z Rakowem Częstochowa. – Na pewno jest to silny sparingpartner, uczestnik Ligi Europy, który doszedł do ćwierćfinału rozgrywek, ale w przeszłości graliśmy już mecze z CSKA Moskwa, Szachtarem Donieck, więc wiemy z czym to się je. Szanujemy przeciwnika, ale musimy wyjść bez nadmiernej bojaźni i pokazać to, co mamy najlepsze. Po tym starciu będziemy mądrzejsi – mówi doświadczony bramkarz [Jakub Szmatuła]. Golkiper gliwiczan poruszył temat znanych rywali z przeszłości i faktycznie, śląska drużyna od wielu, wielu lat regularnie ma szansę rozegrać mecz kontrolny z cenionym, europejskim rywalem. Najczęściej do takich meczów dochodziło podczas zimowych zgrupowań w Turcji lub Hiszpanii. Rosyjskie CSKA, Zenit St. Petersburg to początek listy. Oprócz Szachtara był jeszcze Karabach Agdam czy Łudogorec Razgrad. Latem, cztery lata temu, gliwiczanom udało się też rozegrać sparing z silniejszym rywalem, którym było angielskie Fulham FC. „Wieśniacy” wygrali wówczas 2:0.

Bez Świerczoka

Piast jest już inną drużyną, bardziej doświadczoną również na polu międzynarodowym. Rok temu przygoda z europejskimi pucharami trwała trzy rundy, co biorąc pod uwagę wcześniejszą historię gliwiczan było rekordowo dobrym wynikiem. Zawodnicy nie ukrywają, że dla nich to będzie cenny sprawdzian, który pokaże ewentualne braki i mankamenty. Dla sztabu szkoleniowego będzie to świetny materiał do analizy. – Myślę, że chociażby ze względu na sparingpartnera, warto było przyjechać i pokonać taką trasę. Chcielibyśmy się jak najlepiej zaprezentować w tym piątkowym meczu. Chociaż jest to tylko sparing, to jest to jednocześnie ostatnia próba przed inauguracją ligi. To pokaże nam, w którym jesteśmy miejscu i co będzie konieczne do poprawy jeszcze przed startem ligi – dodaje Szmatuła. Z drużyną do Austrii nie pojechał Jakub Świerczok. Napastnik po pierwsze późno dołączył do trenujących kolegów, bo był z reprezentacją Polski na Euro 2020. Po drugie wciąż otwarty jest temat jego zagranicznego transferu. Do startu ligi powinno się wyjaśnić, czy „Świeży” pomoże gliwiczanom sportowo, czy… finansowo zasilając budżet swoim odejściem. To jednak osobny temat, a na razie gliwiczanie skupiają się na odpowiednim przygotowaniu i dobrym występie w meczu ze Slavią. – Przygotowujemy się najpierw do tych pierwszych spotkań, a później tradycyjnie z meczu na mecz chcemy grać na dobrym, wysokim poziomie i walczyć o kolejne zwycięstwa. Wszystko oczywiście wyjdzie w praniu. Najważniejszy będzie pierwszy mecz – podkreśla bramkarz Piasta.


Fot. Rafał Rusek / PressFocus