Piast Gliwice. Stare, dobre czasy

Michał Żyro w poprzednim sezonie był niezwykle wartościowym uzupełnieniem gliwickiej drużyny. Letnie sparingi pokazują, że może pełnić jeszcze ważniejszą rolę.


W kadrze ekipy z Okrzei jest teraz trzech napastników. Jakub Świerczok późno dołączył do drużyny, a poza tym jego przyszłość wciąż nie jest pewna. Hiszpan Alberto Toril musi poznać drużynę, ligę i kraj. Można się domyślać, że sztab szkoleniowy będzie go wprowadzał powoli. [Michał Żyro] jest więc na chwilę obecną pewniakiem, jeśli chodzi o grę, zrozumienie i formę. I to wyraźnie widać w sparingach.

Gol palce lizać

W dwóch z trzech meczów kontrolnych „Żiru” strzelał gole. Bramki z Sandecją Nowy Sącz i GKS-em Jastrzębie mogły się podobać. – Boom! Jak za starych, dobrych czasów – tak podsumował swój piękny gol z dystansu Żyro w social mediach pod filmikiem z ową bramką. Jednak nie tylko napastnik zdobywa ładne gole, ale i jego gra może się podobać. Wydaje się, że w tym przypadku czas działa na korzyść i wiele elementów zostało poprawionych w stosunku do poprzedniego sezonu. Widać zgranie, automatyzmy i pewność siebie.

– Oby to był taki dobry początek jeszcze czegoś lepszego. Bramki zawsze są ważne, ale tak jak mówię, mam nadzieję, że przyjdą one w odpowiednim momencie, w najważniejszych meczach w lidze. Po to gramy sparingi, żeby wszystko się zazębiało, a także żebyśmy mogli ćwiczyć nowe rzeczy. Znów zagraliśmy w troszeczkę innym składzie personalnym, kilka osób jest nowych, więc poznajemy się, a w sparingach szlifujemy naszą współpracę – mówi Michał Żyro.

Statystyki do pobicia

A trzeba przyznać, że już poprzedni i zarazem pierwszy w Piaście sezon, był całkiem udany. Cztery bramki i cztery asysty może nie wyglądają imponująco, ale… Żyro nigdy w Ekstraklasie nie był goleadorem. Najlepszy jego dorobek to sezon 2014/15, gdy w Legii Warszawa zdobył… 5 bramek, czyli niewiele więcej niż niedawno w Piaście. 4 gole i 14 asyst sezon później to nie tylko najlepszy bilans w Legii, ale i w jego dotychczasowej grze w polskiej lidze. Rekord ten jest więc jak najbardziej do pobicia. Jeśli piłkarz dobrze przepracuje cały okres przygotowawczy i będzie mu dopisywało zdrowie, to spokojnie może wyśrubować swoje statystyki.

– Wszystko jest tak dograne przez sztab szkoleniowy, że będziemy na pewno gotowi w 100 procentach na pierwszy mecz ligowy. Wszystkie dni przygotowań są temu podporządkowane. My zawodnicy jesteśmy cały czas w gotowości i chętni do pracy i na dziś jesteśmy zadowoleni – mówi sam zainteresowany.

Poprzeczka pójdzie wyżej

Żyro, podobnie jak reszta gliwiczan, będzie się chciał sprawdzić na tle mocnego rywala, jakim będzie Slavia Praga. Ten sparing już 16 lipca. – Ten mecz pokaże nam w jakim miejscu jesteśmy. Nie wiem, na jakim etapie przygotowań będzie Slavia w tym momencie i kiedy zaczyna sezon, bo to również będzie miało znaczenie, jeśli chodzi o porównanie naszych dyspozycji – dodaje napastnik.


Fot. Marcin Bulanda/PressFocus