Piast Gliwice. Szansa na minuty

Urazy oraz fakt, że Lechia Dzierżoniów występuje na co dzień w IV lidze może sprawić, że w dzisiejszym meczu I rundy Pucharu Polski trener Waldemar Fornalik może dać szanse gry piłkarzom, którzy bardzo potrzebują minut.


Jakub Czerwiński, Michał Chrapek, Alexandros Katranis i Ariel Mosór. Ci zawodnicy najmocniej odczuli trudy wyjazdowego meczu z Lechem Poznań. Większość z tych piłkarzy w czwartkowe popołudnie możemy nie zobaczyć. Dodatkowo sztab szkoleniowy Piasta raczej da zagrać zawodnikom, którzy jak to się mówi w tym sezonie grywali ogony lub jeszcze na murawie się nie pojawili. Dla kogo mecz z Lechią Dzierżoniów może być ważnym sprawdzianem?

Gra potrzebna jak tlen

Jeśli z urazami borykają się środkowi obrońcy, to swoje minuty powinien otrzymać Miguel Munoz. Hiszpański stoper przegrywa rywalizację z innymi środkowymi obrońcami i mecz Pucharu Polski, to dla niego jedyna szansa, żeby powalczyć o zmianę w hierarchii. Podobnie może myśleć Michał Kaput, który jest trochę „ofiarą” spore liczby i konkurencji w środku pomocy. Były gracz Radomiaka trochę już jest w Piaście, ale na dłużej w wyjściowym składzie nie potrafił zaistnieć. Dla niego dobry występ byłby wręcz wskazany.

Wygrać rywalizację

Są też piłkarze, którzy w miarę regularnie pojawiają się na murawie i niewiele brakuje im do gry w wyjściowym składzie. Pierwszym jest Słowak Jakub Holubek, który w poprzednich sezonach był raczej opcją numer jeden na lewą obronę lub lewe wahadło, ale w tym sezonie to akcje Alexandrosa Katranisa stoją wyżej. Wspomniany jednak uraz Greka może sprawić, że „Holub” wejdzie do gry i… miejsca już nie odda. Wszystko jednak będzie zależało od jego postawy.

Michael Ameyaw jest graczem, który bardzo często wchodzi z ławki rezerwowych, ale gra w podstawowym składzie jest wciąż nieosiągalna. W tym sezonie ligowym Ameyaw rozgrywał kolejno: 30, 8, 7, 10, 13 i 25 minut na boisku. Z pewnością to mało dla jego ambicji. Spotkanie w Dzierżoniowie będzie więc idealną okazją nie tyle poprawienia tych statystyk, ale i wywalczenia sobie większego pakietu minut w kolejnych starciach w ekstraklasie.

Pokazać drzemiące możliwości

Na koniec zostawiliśmy sobie przykłady piłkarzy, którzy gry potrzebują do uzyskania lepszej formy, która z kolei powinna skutkować miejscem w wyjściowym składzie, bo umiejętności na to są. Najpierw Jorge Felix. Hiszpan nie wrócił do Piasta by być tylko rezerwowym, ale braku okresu przygotowawczego nie da się oszukać. Felix wchodził z ławki, ale nic tak nie poprawi dyspozycji, jak rytm meczowy. 90 minut w Pucharze Polski, może gol lub asysta, to byłby dla Hiszpana scenariusz idealny.

Reprezentant Estonii Rauno Sappinen potrzebuje nie tylko gry, ale przede wszystkim goli. Ciekawe CV i dobre opinie w momencie transferu, teraz obracają się przeciwko nie mu, bo początek przygody w Gliwicach nie wygląda już tak różowo. Sappinen musi w końcu zacząć pokazywać swój potencjał, inaczej trafi do grupy piłkarzy, którzy nie sprostali oczekiwaniom. Jeśli więc się przełamać, to najlepiej w meczu z czwartoligowcem. Jak więc widać, poszczególnym piłkarzom motywacji przed tym meczem zabraknąć nie powinno. A im dłuższa przygoda w Pucharze Polski, tym więcej okazji do gry. Dla wszystkich.

Lechia Dzierżoniów – Piast Gliwice

Czwartek, 1 września, godz. 16:30

Sędzia – Marek Kochanek (Opole)


Na zdjęciu: Rauno Sappinen potrzebuje minut gry. Jeszcze bardziej zdobytych goli.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus