Piast Gliwice. To nie koniec podpisów?

W cieniu sportowej rywalizacji o jak najwyższe miejsce kształtuje się kadra Piasta Gliwice na kolejny sezon. Tiago Alves nie jest ani pierwszym, ani ostatnim zawodnikiem, który przedłużył umowę.


Co pewien czas gliwicki klub informuje o kolejnym graczu, który skorzystał z klauzuli umożliwiającej prolongatę umowy. Najpierw – o pół roku – uczynił to Jakub Szmatuła 40-letni golkiper co prawda kontrakt ma do końca sezonu, ale jak sam nas poinformował to wcale nie oznacza, że nie zostanie na kolejną rundę lub cały sezon.

– Zobaczymy – mówi konkurent Frantiszka Placha, który ma na Słowaka bardzo dobry wpływ.

Defensywa uspokojona

Mocnym sygnałem, że Piast nie ma zamiaru się osłabiać był nowy kontrakt Jakuba Czerwińskiego. To na nim opiera się cały blok obronny i inni zawodnicy mogą sporo się nauczyć. „Czerwo” opcji przedłużenia nie miał, ale gliwiczanie – widząc zainteresowanie ze strony zagranicznych klubów – postanowili przekonać stopera do pozostania. Łatwiej było z innym defensorem – Jakubem Holubkiem. Słowacki lewonożny gracz w tym sezonie stał się podstawowym piłkarzem. Miejsce przypadło mu niejako w spadku po Mikkelu Kirkeskovie, który wybrał 2. Bundesligę. Mimo braku konkurencji „Holub” prezentuje równą i wysoką formę. Dzięki temu kilka wiosennych meczów wystarczyło, aby aktywowana została klauzula przedłużająca jego umowę. Również rok dłużej, czyli co najmniej do 30 czerwca 2022 grać będzie w Gliwicach Tiago Alves.

– Jesteśmy zadowoleni, że przedłużyliśmy umowę z Tiago. Jesteśmy w ważnym momencie sezonu, dlatego też taka informacja może cieszyć podwójnie. Liczymy, że w dalszym ciągu będzie pokazywał się z dobrej strony i pomoże zespołowi w osiąganiu kolejnych sukcesów – mówi dyrektor Bogdan Wilk.

Kto następny?

Z naszych informacji wynika, że jeszcze kilku piłkarzy, którym teoretycznie z końcem sezonu wygasają umowy, ma zapisane opcje przedłużenia. W tym gronie jest trzeci środkowy obrońca Piotr Malarczyk oraz pomocnik Sebastian Milewski. Blisko aktywowania klauzuli jest również prawy defensor Bartosz Rymaniak, który musi rozegrać określoną liczbę meczów, a wobec urazu Martina Konczkowskiego, cel staje się łatwiejszy do zrealizowania. Ciekawy przypadek dotyczy Patryka Sokołowskiego. Środkowy pomocnik, który wzbudza zainteresowanie innych klubów przedłużył umowę o pół roku, dlatego latem jeśli odejdzie, to nie za darmo. Jak zdradził nam jednak dyrektor Wilk, piłkarz również ma opcję przedłużenia umowy. Wszystko ma być kwestią „atrakcyjności” zagranicznych ofert.


Czytaj jeszcze: Głowa nie taka słaba

Najważniejsze pytania jeszcze otwarte

Wszystkie te podpisy cieszą gliwickich kibiców, ale z pewnością najbardziej wyczekiwać będą oni wieści w przypadku dwóch piłkarzy. Pierwszym jest Gerard Badia. Kapitan Piasta w Gliwicach gra od 2014 roku i już kilkukrotnie przedłużał umowę. Kilka razy jego przyszłość – ze względów rodzinnych – była mocno wątpliwa. Teraz furtka umożliwiająca pozostanie na kolejny sezon również jest, ale nie zmienia się to, że najbliższa rodzina, w tym dziadkowie tęsknią za wnukami i piłkarz – podejmując decyzję – kierować się będzie dobrem żony i dzieci. Dlatego w tej kwestii pozostaje znak zapytania, mimo że Badia dużo wnosi do drużyny. Drugim zawodnikiem jest Jakub Świerczok. Pod względem sportowym napastnik spisuje się na medal. Jego wykupienie z Łudogorca Razgrad powinno być więc oczywistością, ale… Ważny będzie kontekst finansowy oraz indywidualny, czyli mówiąc wprost plany samego zawodnika, który przy trenerze Waldemarze Fornaliku odżył. Osoba szkoleniowca może odegrać w tym przypadku wielką rolę. Trzeba jednak pamiętać, że Fornalikowi… także kończy się umowa i również posiada on zapisaną opcję przedłużającą. Jej realizacja jest jednak coraz bliższa.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus