Zapłata i odwołanie

Władze Piasta zgodnie z zapowiedzią mają wypłacić odszkodowanie trenerowi Waldemarowi Fornalikowi i złożyły odwołanie od piątkowej decyzji Komisji Licencyjnej, która nie przyznała gliwickiemu klubowi pozwolenia na grę w nowym sezonie.


Takie postępowanie klub zapowiedział zresztą w oświadczeniu, które wydał od razu po decyzji o nieprzyznaniu licencji. „Klub odwoła się do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych PZPN oraz wypłaci odszkodowanie trenerowi Waldemarowi Fornalikowi, ale będzie dochodził swoich racji w Piłkarskim Sądzie Polubownym Polskiego Związku Piłki Nożnej. Klub w miesiącu marcu wniósł do PSP pozew o ustanie nieistnienia prawa Waldemara Fornalika do otrzymania odszkodowania z uwagi na podjęcie pracy i brak utraty zarobku” – podkreślał klub w piątek. Należy się więc spodziewać pozytywnej decyzji komisji odwoławczej.

Z Latalem doszło do ugody

To jednak nie oznacza końca sporu Piasta z byłym trenerem i twórcą największych sukcesów gliwiczan, bowiem władze wciąż są przekonane, że pełna ustalona suma się nie należy szkoleniowcowi. Co ciekawe, już kilka lat temu Piast był w sporze z byłym trenerem. Chodziło o Czecha Radoslava Latala. W grudniu 2017 roku Piłkarski Sąd Polubowny wydał werdykt w sprawie rozwiązania kontraktu Latala z Piastem. PSP zdecydował, że klub nie miał prawa rozwiązać kontraktu z winy czeskiego szkoleniowca. PSP nakazał klubowi Piast zapłacenie odszkodowania trenerowi w wysokości sześciu pensji.

Chodziło o blisko ćwierć miliona euro. Sprawa zakończyła się jednak ugodą, którą osiągnięto dopiero we wrześniu 2018 roku, po długich negocjacjach. Jak wówczas podały obie strony „ostatecznie udało im się wypracować taki kompromis, który zadowala zarówno gliwicki klub jak i czeskiego szkoleniowca”. Gliwiczanie zapłacili Latalowi mniej niż początkowo oczekiwał. Czy w przypadku Waldemara Fornalika będzie podobnie? Trudno powiedzieć, nie wiadomo, czy kompromis tym razem uda się wypracować.

Bez pomocnika w Radomiu

Całe zamieszanie z byłym szkoleniowcem i brakiem licencji zdaje się nie wpływać na zespół Piasta, który rozegrał dobry mecz z bardzo trudnym rywalem, jakim była Pogoń. Przed gliwiczanami wyjazd do Radomia. Śląska drużyna znów celuje w punkty, ale w spotkaniu z Radomiakiem będzie musiała sobie radzić bez Michaela Ameyawa. Ofensywny pomocnik w meczu z Pogonią zobaczył czwartą żółtą kartkę.

Trener Aleksandar Vuković naturalnego zmiennika nie ma, bo Damian Kądzior jest kontuzjowany, ale być może do przodu zostanie przesunięty Grzegorz Tomasiewicz lub szansę dostanie młody Szczepan Mucha. W tym pierwszym przypadku do wyjściowego składu w roli defensywnego pomocnika wróciłby Tom Hateley. Do gry ma być zdolny za to doświadczony napastnik Kamil Wilczek, którego w ostatnie kolejce próbował zastąpić Gabriel Kirejczyk.


Na zdjęciu: Waldemar Fornalik może wypatrywać przelewu od Piasta, a gliwicki klub przyznania licencji. Czy to oznacza też koniec sporu? Mamy wątpliwości.

Fot. Marcin Bulanda/PressFocus