Piast Gliwice. Wszyscy czują się wygrani
Lepszej informacji kibice Piasta nie mogli otrzymać przed wylotem zespołu do Turcji. Jakub Czerwiński, filar defensywy gliwiczan od lat zdecydował się przedłużyć umowę. Trzyletni kontrakt doświadczonego stopera jest jasnym sygnałem, że gliwiczanie chcą wokół niego zbudować silny zespół.
Gdyby przeprowadzić sondę wśród kibiców na najważniejsze ogniwo Piasta, pewnie większość głosów rozłożyłaby się na Jakub Czerwińskiego i Jakuba Świerczoka. Ten pierwszy jednak swoją pozycję w klubie z Okrzei zaczął budować trzy lata temu, gdy został wypożyczony z Legii do Piasta.
Okres w warszawskim klubie ocenić należałoby niejednoznacznie, ale od początku w Piaście rola „Czerwa” była inna. – Proszę spojrzeć na Kubę już dyryguje defensywą! – pokazywał nam trzy lata temu na obozie Jacek Bednarz, ówczesny dyrektor sportowy. Ów cytat miał miejsce podczas sparingu z CSKA Moskwa w trakcie hiszpańskiego zgrupowania gliwiczan.
Ofert nie brakowało
Od tamtej pory zmieniali się partnerzy ze środka obrony „Czerwa”, ale on nie zmienił się w ogóle. Profesjonalista w każdym calu, wymagający najpierw od siebie, a potem od innych. W Piaście odbudował formę, ustabilizował ją na wysokim poziomie, a ciężka praca została nagrodzona – mistrzostwem i trzecim miejscem.
Czerwiński stał się czołowym defensorem całej ligi i wydawało się, że kolejną nagrodą będzie bardzo dobry kontrakt w silniejszej i zamożniejszej lidze. Sam zawodnik nie ukrywał, że chciałby spróbować swoich sił za granicą. Ofert nie brakowało, ale gdy piłkarz był bliski transferu doznał pechowej kontuzji kolana.
Czas mijał i latem 2021 roku miał być wolnym zawodnikiem. Miał, ale tak nie będzie, bo tuż przed wylotem do Turcji, piłkarz podpisał nowy, trzyletni kontrakt. Decyzja zaskakująca dla ludzi z zewnątrz, dlatego zapytaliśmy o trochę szczegółów i jej tło.
– To nie jest tak, że nie było ofert dla Kuby. Mogę powiedzieć, że w ostatnich czterech okienkach mieliśmy wiele dobrych ofert. Zawsze staramy się jednak tak działać, żeby wszystkie strony były zadowolone. Chciałem, żeby Kuba był szczęśliwy i tak się stało. Rozmowy nie były łatwe, ale duża determinacja ze strony Piasta przekonała nas do podpisania umowy.
– mówi nam Rafał Szczypczyk z box2box Football Agency. – Mogę zdradzić, że swego czasu zawarliśmy dżentelmeńską umowę z panem Kałużą, że jeśli pojawi się dobra oferta zimą za Kubę, to klub da zielone światło. W grudniu usłyszeliśmy z ust władz Piasta, że chcieliby włączyć się do gry o Kubę. Po przemyśleniu i wielu rozmowach z Kubą, który oczywiście patrzył też na dobro swojej rodziny, czyli żony i dzieci, doszliśmy do wniosku, że to bardzo dobre rozwiązanie.
Pieniądze nie były najważniejsze, choć oferty zagraniczne były atrakcyjne, ale w obecnej sytuacji na świecie brakowało poczucia bezpieczeństwa i ambicji danego klubu. A w Gliwicach takowe deklaracje usłyszeliśmy.
Ważny dla klubu, klub ważny dla niego
Nie tylko słowa człowieka reprezentującego interesy obrońcy wskazują, że rola Czerwińskiego jeszcze mocniej może wzrosnąć, choć już do tej pory był ważnym ogniwem zarówno na boisku, jak i w szatni. Nieprzypadkowo „Czerwo” ma za sobą mecze z opaską kapitana Piasta. – Kuba jest kimś w Gliwicach, a nam bardzo dobrze współpracuje się z klubem – dodaje Szczypczyk.
Sam zainteresowany również zwraca uwagę na potencjał Piasta, który wciąż jest spory, a klub nie chce by ostatnie sukcesy były tylko pojedynczymi „wybrykami”.
– Chciałbym, by podpisanie przeze mnie, czyli ambitnego piłkarza, tak długiego kontraktu było czytelnym sygnałem zarówno do kibiców Piasta, jak i piłkarzy, że ten klub będzie coraz silniejszy. Jestem takim człowiekiem, że nie lubię zmian, jeśli gdzieś lub z kimś się dobrze czuję. To tutaj moja rodzina jest szczęśliwa i to tutaj widzimy naszą przyszłość – przyznał Czerwiński po podpisaniu kontraktu, który będzie obowiązywał do 31 grudnia 2023 roku.
– Każdemu piłkarzowi w moim wieku mogą zapalać się lampki – a może wreszcie spróbować swoich sił za granicą? Bo gra w innej lidze, obok reprezentacji, to taki brakujący element. W ostatnich tygodniach dużo o tym wszystkim myślałem, analizowałem razem z najbliższymi. Muszę z tego miejsca podziękować Piastowi, bo swoją determinacją trochę mi te rozmyślania ułatwił.
Zrozumiałem, że klub zrobił absolutnie wszystko, byśmy – ja i moja rodzina – byli zadowoleni. Odchodząc w zimowym oknie lub zwlekając z przedłużeniem kontraktu, pewnie działałbym na swoją materialną korzyść, ale stawiałbym siebie i ludzi, których szanuję w niezbyt komfortowej sytuacji – podkreśla 29-latek, który do tej pory rozegrał 92 mecze dla Piasta i strzelił 8 goli. Licznik bije dalej!
Na zdjęciu: Jakub Czerwiński w Gliwicach czuje się świetnie, a piłkarsko jest nieoceniony dla Piasta.
Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus