Piast Gliwice. Wszystkie karty w ręku?

Dwutygodniowa ligowa przerwa w Gliwicach ma zostać wykorzystana na krótki odpoczynek i naładowanie akumulatorów przed decydującym fragmentem sezonu. A Piast po raz trzeci z rzędu walczyć będzie o europejskie puchary.


Władze klubu, miasta, sztab szkoleniowy, piłkarze i kibice Piasta marzyli o sytuacji w której drużyna rok w rok bije się o czołowe miejsca w lidze, o medale, trofea i o grę na międzynarodowej arenie. Taki scenariusz staje się rzeczywistością, a obecny sezon nieoczekiwanie ma duże szanse na zakończenie się gliwickim happy endem. Z wyliczeń statystyków i matematyków wynika, że Piast ma bardzo duże szanse na grę w Europie w przyszłym sezonie. Największym atutem zespołu prowadzonego przez Waldemara Fornalika jest dobra forma od dawna i gra na dwóch frontach.

Puchar lub TOP 4

Ten ostatni czynnik sprawia, że matematyczne wyliczenia procentowych szans są bardzo wysokie. Bardzo wiele zmienia w kwestii Piasta gra w rozgrywkach o Puchar Polski. Najważniejsze z perspektywy kibice Piasta będzie to, żeby gliwiczanie wraz z Rakowem awansowali do wielkiego finału tych rozgrywek. To sprawi, że szansa na europejskie rozgrywki przy Okrzei mocno wzrośnie. Zdobycie Pucharu Polski przez Piasta z automatu daje przepustkę do gry na arenie międzynarodowej, a jeśli tym wygranym będzie Raków, wówczas najpewniej czwarte miejsce w ligowej tabeli również oznaczać będzie start w europejskich pucharach. Z tego samego miejsca w 2013 roku wywalczył sobie historyczny udział w Europie.

– Mieliśmy katastrofalny początek. Nie brak było głosów z różnych stron, że Piast spadnie, a ja mówiłem: spokojnie. Drużyna potrzebuje czasu, wiemy o co gramy. Wszystkie te wiadomości, które ukazywały się w internecie, trzeba by teraz usunąć, bo Piast w tym sezonie na pewno nie spadnie. Jesteśmy na szóstym miejscu i zaczynamy deptać po piętach zespołom z górnej części tabeli – przyznał po ostatnim meczu kapitan Gerard Badia.


Czytaj jeszcze: Wyjątkowa sytuacja

Niewygodni dla rywali

Forma gliwiczan sprawia, że matematycy dają obecnie 55% szans Piastowi na europejskie puchary, a 33% na miejsce w czołowej czwórce Ekstraklasy. Oczywiście kluczem będzie utrzymanie dyspozycji i regularne punktowanie. W poprzednich sezonach końcówki w wykonaniu Piasta były bardzo dobre, dwa lata temu wręcz rewelacyjny finisz dał Mistrzostwo Polski. W górnośląskiej drużynie zdają sobie z tego sprawę, dlatego nikt nie ukrywa, że obecne treningi i przygotowania będą kluczowe przed najbliższymi tygodniami, w trakcie których zespół czeka wiele prestiżowych i ważnych meczów.

– Z nami ciężko się gra, bo jak stracimy piłkę to zaraz próbujemy ja odzyskać. Jak się nie uda, szybko wracamy na swoją połowę i zajmujemy swoje pozycje i bronimy. Rywale nie potrafią sobie z tym poradzić. Wiemy też co chcemy grać – dodaje Badia, wymieniając atuty Piasta, który wszystkie karty wydaje się mieć w ręku.


Ostatnie osiem kolejek Piasta:

2019/20 – 3 zwycięstwa, 2 remisy, 3 porażki, bramki 7:6

2018/19 – 7 zwycięstw, 1 remis, 0 porażek, bramki 14:2


Fot. Rafal Rusek / PressFocus