Piast Gliwice. Wszystko jest nowe

Liga, zima, śnieg. Dla Greka Alexandrosa Katranisa pierwsze miesiące w Gliwicach są pasmem poznawania nowego. Lewy obrońca szybko wywalczył sobie miejsce w składzie, a teraz podsumowuje pierwszy okres przy Okrzei.


Katranis już na początku przygody w Gliwicach nie miał łatwo. Dołączył do drużyny w trakcie trwania sezonu, w dodatku sam mając braki w rytmie meczowym. Grek jednak robił wszystko by nie odstawać od kolegów.

– Dołączyłem do zespołu nieco później, kiedy liga już się rozpoczęła. Latem, kiedy byłem bez klubu starałem się dużo ćwiczyć, żeby utrzymać swoją formę na wysokim poziomie. Oczywiście, kiedy już dołączyłem do Piasta wiedziałem, że będę musiał pracować ciężej niż normalnie, ale poradziłem sobie z tym. Poznałem też osoby, które pomogły mi oswoić się i zaaklimatyzować. Codziennie daje z siebie sto procent na treningu i jestem szczęśliwy, że wciąż mogę grać – opowiada Alexandros Katranis.

Pozytywnie zaskoczony

Były piłkarz m.in. Saint-Etienne, Hataysporu, czy Atromitosu szybko przekonał się, jak specyficzna jest polska liga. Mierzący 174 cm wzrostu obrońca odczuł to na swojej skórze.

– Przed przyjazdem tutaj nie wiedziałem czego się spodziewać. Jestem zaskoczony w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Zobaczyłem, że liga jest na naprawdę dobrym poziomie i jestem szczęśliwy, że mogę tu grać. Przed przyjazdem do Gliwic rozmawiałem z kilkoma zawodnikami z Grecji, którzy grali w polskiej lidze w przeszłości. Powiedzieli mi, że to bardzo silne i fizyczne rozgrywki. Mówili, że muszę być zawsze przygotowany na sto procent i to prawda. W ekstraklasie jest wiele dobrych zespołów z utalentowanymi zawodnikami – opowiada 23-latek.

Przyzwyczaić się do zimna

Katranis w ostatnich tygodniach najbardziej musiał przyzwyczaić się do zimnej aury w Polsce. Wcześniej grywał w zupełnie innych miejscach, jeśli chodzi o klimat. – Jest zimno, ale nie możemy tego zmienić. Nie mamy to wpływu. Musieliśmy przywyknąć i trenować w zimnie, ponieważ w takich samych warunkach rozgrywamy nasze mecze – mówi Grek, którego bardziej niż pogoda interesują trzy punkty w meczu ze Stalą.



– Moim zdaniem ostatnie mecze były dobre w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy dużo szans i byliśmy lepsi niż nasi przeciwnicy. Oczywiście jesteśmy nieszczęśliwi, że zdobyliśmy tylko jeden punkt, a nie sześć. Powinniśmy powalczyć o więcej. Musimy dalej robić swoje i utrzymać dobrą formę w kreowaniu szans. Chcemy zagrać najlepiej jak potrafimy w ostatnim meczu tego sezonu i zakończyć go zdobyciem trzech punktów – podkreśla Katranis.


Na zdjęciu: Alexandros Katranis (z prawej) mimo trudności klimatycznych, marzy jedynie o trzech punktach dla Piasta.

Fot. Rafał Rusek/Pressfocus