Piast Gliwice. Wygrana jak tlen

Piast w ostatnich dziewięciu meczach z Legią wygrywał sześciokrotnie, tylko raz przegrywając. Nawet ta niezwykła statystyka nie sprawia jednak, że dziś przy Łazienkowskiej faworytem będą gliwiczanie, którzy potrzebują goli i punktów.


Zespół trenera Waldemara Fornalika w ostatnim czasie ma patent na Legię. To fakt, nie opinia. Ostatni raz Legia w Warszawie wygrała… w grudniu 2018 roku. Taka statystyka jeszcze kilka sezonów temu byłaby nie do pomyślenia, bo Piast długo nie potrafił się „dobrać do skóry” zespołowi ze stolicy. Teoretycznie więc dla gliwiczan mających zero strzelonych goli i zero zdobytych punktów w tym sezonie, to idealny rywal na przełamanie.

Nowy trener, inna Legia?

Ale to nie takie proste. Po pierwsze to ekstraklasa, gdzie czasem trudno znaleźć logiczne wytłumaczenie padających wyników, a po drugie Piast ma swoje kłopoty. Legia z kolei nie wydaje się już tak słaba, jak w poprzednich rozgrywkach. Wtedy śląska ekipa pokonała Legię dwukrotnie, a przy Okrzei nad zespołem z Warszawy znęcał się Alberto Toril, rozgrywając mecz życia. Teraz jednak mamy do czynienia z nowym sezonem, inną Legią i innym też Piastem.

– Obserwujemy Legię i wiemy o zmianach, a taka nastąpiła na stanowisku trenera. Jest nowy szkoleniowiec Kosta Runjaić, który chce zaszczepić swoją wizję gry. Wygląda to podobnie, jak gra Pogoni Szczecin za jego kadencji. Widać też jakość tego zespołu i to, że coraz lepiej się czuje w tym systemie – ocenia trener Waldemar Fornalik.

Respekt przed Fornalikiem

Szacunek do przeciwnika widać również po drugiej stronie barykady. Runjaić w Pogoni wielokrotnie toczył zacięte boje z Piastem Fornalika. W piątek po raz pierwszy będzie chciał z Legią pokonać gliwiczan.

– Piast źle rozpoczął sezon. W zeszłym sezonie zajęli wyższą pozycję w tabeli niż Legia. Pamiętajmy, że jutro na ławce trenerskiej Piasta zasiądzie Waldemar Fornalik. Bardzo cenię tego szkoleniowca. Ma ogromne doświadczenie. Od Piasta można wiele rzeczy podpatrzeć. Przede wszystkim spokój, na bazie którego ten klub jest prowadzony. Na końcu sezonu udaje im się zrealizować zamierzony wynik. Mają także dobrą rękę do transferów. W ostatnich dniach wrócił do nich Jorge Felix, który dobrze pasuje do stylu gry naszych rywali. Piast ma w kadrze wielu wartościowych zawodników. Na przestrzeni ostatnich lat Legia miała sporo problemów w konfrontacjach z Piastem. Jestem jednak optymistycznie nastawiony w kontekście jutrzejszego spotkania. Spodziewam się dominacji i lepszej postawy niż miało to miejsce w meczu w Krakowie – obszernie opowiadał Kosta Runjaić na konferencji prasowej.

Głód zwycięstwa

Jedna i druga drużyna jest podrażniona ostatnimi wynikami. Legia przegrała na wyjeździe z Cracovią aż 0:3, a Piast u siebie uległ Zagłębiu, choć przez pewien czas grał w przewadze jednego zawodnika. Obu zespołom punkty są potrzebne niczym tlen.

– Jesteśmy świadomi tego, że jest jeszcze wiele rzeczy do poprawy. Z doświadczenia wiemy też, że trzeba zachować spokój i ciężko pracować. W tamtym sezonie też zdarzały nam się takie słabsze momenty i później zaczynaliśmy punktować. Runda wiosenna pokazała, że w tej drużynie jest duży potencjał. Pamiętamy ostatnie spotkanie przy Łazienkowskiej, które wygraliśmy 1:0. Byliśmy w tamtym momencie w bardzo dobrej formie. Musimy zrobić wszystko, żeby ten rezultat powtórzyć, zacząć punktować i piąć się w górę tabeli – mówi skrzydłowy Piasta Damian Kądzior. Ale mobilizacja trwa wśród kibiców Legii, jak i w warszawskiej szatni.

– Na przestrzeni ostatniego tygodnia widziałem dużą chęć zmazania plamy po tej porażce we wszystkich pracownikach klubu i kibicach. Jutro przekonamy się, czy udało nam się te zamierzania zrealizować – podkreśla szkoleniowiec drużyny z Łazienkowskiej.


Fot. Adam Starszynski / PressFocus