Piast Gliwice. Wyprawa po medal – kolejny

Przebudowa mistrzowskiej drużyny Piasta trwa od… momentu świętowania historycznego tytułu.


W dwóch ostatnich oknach transferowych odeszło kilku graczy, którzy mieli spory udział w tym sukcesie. Po tym sezonie to samo może zrobić kilku innych. Dziś jednak wszyscy marzą o tym samym – kolejnym medalu.

Oferty nie do przebicia

Panta rhei – wszystko płynie, także i w świecie futbolu. Stabilizacja to słowo klucz nie tylko w ekstraklasie, o taką jest jednak bardzo trudno, bo zasady panujące w profesjonalnej piłce są nieubłagane. Historyczne osiągnięcie i mistrzowski tytuł dla Piasta oznaczał dla klubu tak naprawdę… rozbiórkę tej drużyny. Władze klubu, dyrektor sportowy Bogdan Wilk oraz sztab szkoleniowy robili wszystko, by drużyna jak najmniej ucierpiała i by po zmianach wyszła bez szwanku. Po 30 kolejkach sezonu zasadniczego można powiedzieć, że to się udało. Ale to nie koniec, to dopiero początek, bo po pierwsze – jeszcze siedem ważnych meczów – a po drugie, kolejne okna transferowe, w których gliwicka drużyna może się bardzo zmienić. To jednak dla kibiców nie powód do smutku czy strachu, to po prostu naturalny proces.

Po mistrzostwie z Piasta odeszło kilku graczy, ale najważniejszymi ubytkami była sprzedaż Patryka Dziczka do Włoch, Joela Valencii do Anglii oraz wygaśnięcie kontraktu Serba Aleksandara Sedlara, który wybrał ofertę Majorki. Dyrektor Wilk czynił starania, by ten ostatni został przy Okrzei. Pojechał nawet do Serbii spotkać się z agentem zawodnika. Na próżno, bo oferta z La Ligi była nie do przebicia. Dziczek i Valencia byli pobili rekordy transferowe gliwiczan i wszyscy czuli, że to moment na ich odejście. Niedawnej zimy w Piaście podziękowano Marcinowi Pietrowskiemu, a w szatni brakowało już kilku graczy z mistrzowskiego sezonu, m.in. Mateusza Maka czy Michala Papadopulosa.

Kolejne ogniwa do wymiany

Za kilka tygodni z szatni przy Okrzei może zniknąć kilka kolejnych tabliczek z nazwiskami. Wciąż nowych kontraktów nie podpisali m.in. Jorge Felix, Tom Hateley i Urosz Korun. Wszyscy są kuszeni ofertami z zagranicy. Wszyscy też… liczyć pieniądze potrafią. Żaden nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji, choć Piast chciałby ich zatrzymać. Podobnie jak Jakuba Czerwińskiego czy Piotra Parzyszka. Obaj już mieli dobre zagraniczne oferty, ale zostali. Nie można wykluczyć, że po sezonie znów na stole pojawią się konkretne zapytania. W szatni Piasta temat transferów i przyszłości schodzi na dalszy plan. Teraz obecna ekipa myśli tylko o jednym – o medalu w kolejnym sezonie. Jakiego koloru? Zobaczymy, co przyniesie liga. Łatwo nie będzie, ale piłkarze zapewniają, że są już bogatsi o doświadczenia z poprzedniego sezonu. Trzy pierwsze mecze z Lechem, Lechią i Legią mogą okazać się kluczowe.


Przeczytaj jeszcze: Obrona znów najlepsza


Trener Waldemar Fornalik wiele razy podkreślał, że mistrzowskiej drużyny nie ma, że przebudowa i ewolucja trwa. Obecny sezon to nowe rozdanie, przeobrażenie zespołu. Jeśli zakończy się sukcesem, szacunek będzie jeszcze większy, bo utrzymać się na szczycie jest trudniej niż na niego wejść.

– Myślimy o tym, co będzie po sezonie, ale teraz liczy się teraźniejszość – dodaje szkoleniowiec. Zawsze jest tak, że jak coś się kończy, to coś też się zaczyna. Mistrzowie są gotowi do walki, a jak będzie pokaże murawa…


Na zdjęciu: Czy to ostatnie już tygodnie Jorge Felixa w klubie przy Okrzei?

Fot. Łukasz Laskowski/Pressfocus


Piast w meczu z Lechem (37. kolejka sezonu 2018/19):

Szmatuła – PIETROWSKI, Czerwiński, SEDLAR, Kirkeskov – Konczkowski, Hateley, DZICZEK, Felix – VALENCIA – Parzyszek.

Piast w meczu z Lechem (1 kolejka sezonu 2019/20):

Plach – Mokwa, Korun, Huk, Kirkeskov – Felix, Sokołowski, DZICZEK, Badia – VALENCIA – Parzyszek.

Przypuszczalny skład Piasta (31. kolejka sezonu 2019/20):

Plach – Konczkowski, Korun, Czerwiński, Kirkeskov – Vida, Hateley, Sokołowski, Milewski – Parzyszek, Felix.

* dużą literą nazwiska piłkarzy, którzy odeszli z Piasta.

Świętowanie 75-lecia za rok

18 czerwca 1945 roku grupa mieszkańców ze Lwowa założyła Klub Sportowy Piast Gliwice. Klub planował z tej okazji wiele różnorakich atrakcji dla kibiców, a prace organizacyjne trwały od jesieni 2019. Z powodu pandemii postanowiono przenieść obchody na połowę 2021 roku. Mimo tego w sposób wirtualny i medialny gliwicki klub w tym roku będzie chciał uczcić okrągłą rocznicę swojego istnienia.