Zmartwień nie ubywa

Ariel Mosór na pewno nie zagra w meczu z Pogonią, a mocno wątpliwy jest występ Damiana Kądziora i Michała Chrapka. Trener Waldemar Fornalik mimo tych problemów wierzy, że za lepszą grą pójdą też lepsze wyniki.


Każdy z wyżej wymienionych piłkarzy jest ważną postacią gliwiczan nie tylko w tym sezonie. Defensywa bez młodego i utalentowanego Mosóra nie jest tak skuteczna pod własną bramką. Chrapek i Kądzior to pomocnicy z inklinacjami ofensywnymi i kreatywnymi, więc tutaj ubytek byłby jeszcze większy. Zwłaszcza, że zespół Piasta zagra na niezwykle trudnym terenie, jakim jest stadion w Szczecinie.

Minus trzech?

– Nie będzie z nami Ariela Mosóra i piłkarzy, którzy leczą dłuższe urazy. Pod znakiem zapytania jest występ Damiana Kądziora i Michała Chrapka – potwierdza te informacje Waldemar Fornalik, który pytany był na konferencji przedmeczowej o analizę przyczyn takich, a nie innych wyników gliwiczan.

– Zdiagnozowaliśmy nasze problemy i czynników jest wiele. Jednym z nich są z pewnością absencje w naszym zespole. Kilku kluczowych zawodników nie może obecnie grać. Dzień przed ostatnim meczem kontuzji nabawił się Ariel Mosór, a na rozgrzewce Michał Chrapek. To musiało mieć wpływ. Powiem przekornie, że te dwa ostatnie mecze to nasza niezła gra i sytuacje, gdzie wcześniej różnie z tym bywało – stwierdził szkoleniowiec gliwiczan.

Analiza zrobiona

Piast przede wszystkim w przygotowaniach do sobotniego meczu skupiał się na poprawie własnej gry i niedociągnięć, ale o analizie przeciwnika nie zapomniał. Czy ostatnia porażka Pogoni w Mielcu jest jakąś wskazówką dla gliwiczan? – Każdy mecz jest jakąś informacją. To dodatek do posiadanych informacji. U siebie Pogoń jest wiele groźniejsza, ale analizujemy wszystkie mecze jakie Pogoń rozegrała – mówi trener Fornalik, który zna potencjał „portowców”.

– Zdajemy sobie sprawę z wartości i siły Pogoni. My jednak też potrafimy w piłkę grać i stwarzać sytuacje. Jedziemy powalczyć o punkty w Szczecinie i inaczej sobie tego nie wyobrażam – mówi. Piłkarze zespołu z Okrzei nie mają zamiaru spuszczać głów.

Punkty bardzo potrzebne

Być może trochę ożywczej energii do drużyny wniesie 19-letni Gabriel Kirejczyk, który debiutując w meczu z Widzewem, nie tylko dał dobrą zmianę, ale i asystę przy golu Michaela Ameyawa. Młodzian liczy na kolejne minuty.

– Nasze nastawienie cały czas jest dobre i wierzę, że już w meczu z Pogonią to „zaskoczy” i zdobędziemy punkty. Później będzie już tylko łatwiej. Potrzebujemy takiego przełamania, wówczas kolejne mecze w lidze czy w pucharze będą już na naszą korzyść. Potrzebujemy punktów, dobrze o tym wiemy i mam nadzieję, że kiedy się przełamiemy, wtedy maszyna ruszy – przyznaje napastnik, który w Piaście jest od lipca 2021 roku. Sędzią sobotniego meczu w Szczecinie będzie Damian Sylwestrzak z Gdańska.


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus