Piast Gliwice. Zmartwienia młodzieżowców

 

O sytuacji z piłkarzami spełniającymi wymogi ekstraklasowego młodzieżowca w Piaście pisaliśmy wiele razy. Sytuacja jesienią i na początku wiosny była bardzo podobna.

Sztab szkoleniowy mistrzów Polski stawiał na jednego z młodzieżowców, a reszta mogła tak naprawdę liczyć na absencję tego pierwszego lub na niezbyt liczne minuty.

Różne losy

Na początku sezonu 2019/20 numerem jeden był Patryk Dziczek, który jednak latem zgodnie z przewidywaniami opuścił Gliwice. W jego miejsce niejako wskoczył Sebastian Milewski. Młody pomocnik grał najwięcej, a jego zmiennikiem najczęściej był Dominik Steczyk.

Napastnik wypożyczony z niemieckiej Norymbergi nie błyszczał – mówiąc najbardziej delikatnie. Jesień zakończył 16 meczami i nie strzelając choćby jednego gola. Kibice mocno piłkarza krytykowali, a jakby mało mu było niemiłych rzeczy zimą doznał kontuzji, która popsuła i przygotowania i wiosenne granie.

Steczyk wypadł z obiegu i nie było go w kadrze drużyny aż do momentu zawieszenia ligi. Numerem jeden był Milewski, który grywał niemal od deski do deski. W meczu z Legią w Warszawie pomocnik został jednak sfaulowany przez Jose Kante i choć mecz dograł do końca, to doznał kontuzji, która skutkuje miesiącem przerwy w grze.

– Ze zdrowiem jest coraz lepiej. Z dnia na dzień czuję poprawę, nie odczuwam zbyt dużego bólu w normalnych, codziennych czynnościach, więc to jest na pewno komfortowe.

Co do prognoz i powrotu do pełni zdrowia to jeszcze będę musiał uzbroić się trochę w cierpliwość, gdyż pierwsze wyjście na boisko chociażby pobiegać będzie możliwe dopiero za około trzy tygodnie. Cały proces rehabilitacji przebiega sprawnie i z tego się cieszę – opowiada o aktualnym stanie zdrowia Sebastian Milewski.

Kwarantanna na wyleczenie urazu

Nieszczęście jednego miało być szansą dla drugiego. Odwrotną kolejność zdarzeń w Piaście przeżył Tymoteusz Klupś. Wypożyczony z Lecha Poznań skrzydłowy podczas obozu przygotowawczego doznał urazu, a powrót do pełni sił i formy zajął trochę czasu.

W efekcie tego, gdy Klupś był gotowy musiał czekać na swoją szansę. Ta pojawiła się wraz z urazem Milewskiego. Skrzydłowy zagrał w ćwierćfinale Pucharu Polski w Gdańsku i po godzinie gry został zmieniony, gdyż sztab szkoleniowy szykował go na ligowy mecz z Wisła Kraków. Jak już wiemy nie wiadomo, kiedy on się odbędzie, a Klupsiowi przepadła szansa na regularną grę.

Z kolei Milewski może widzieć to trochę inaczej, bo on wolny czas wykorzystuje na rekonwalescencję. – To szczęście w nieszczęściu dla mnie, gdyż akurat podczas zawieszenia rozgrywek, ja mam okres rehabilitacji, który jak wspomniałem, przechodzi pomyślnie – mówi były pomocnik Zagłębia Sosnowiec.

Klupsiowi i Steczykowi kontrakty się kończą 30 czerwca 2020 roku…

 

Na zdjęciu: Tymoteusz Klupś liczył na grę w Piaście, tymczasem może mówić o kumulacji pecha…

 

Minuty młodzieżowców Piasta

Sebastian Milewski – 26 meczów, 2089 minut
Dominik Steczyk – 16 meczów, 373 minuty
Remigiusz Borkała – 3 mecze, 111 minut
Tymoteusz Klupś – 1 mecz, 58 minut
Denis Gojko (wypożyczony z Piasta) – 1 mecz, 31 minut