Piast Gliwice. Znów musi poczekać?

Frantiszek Plach ma już ugruntowaną pozycję w polskiej, jak i słowackiej piłce. Na wszystko jednak musiał cierpliwie czekać. Również na transfer, bo tego lata Piast odrzucił ofertę Slovana Bratysława.


Jak ważnym ogniwem gliwickiej jedenastki jest Frantiszek Plach nikogo uświadamiać chyba nie trzeba. Odkąd Słowak kilka lat temu wygrał rywalizacje o miejsce w bramce z Jakubem Szmatułą, prawie nigdy nie zawodzi, a słabsze mecze można mu policzyć na placach jednej ręki.

Weto Piasta

Nic więc dziwnego, że fani Piasta cieszą się z każdego meczu, gdy widzą Placha w składzie wyjściowym gliwickiej drużyny. Choć niemal co okienko spekulowano o możliwym transferze „Fero”, to jednak on nigdzie się nie ruszał. Tego lata temat znów wrócił i był najpoważniejszy. Był, bo mówimy o konkretnym zainteresowaniu ze strony Slovana Bratysława. Mistrz Słowacji szuka numeru jeden i chciał Placha, ale… – Piast odrzucił zapytania i oferty Slovana – przyznał Frantiszek Plach w słowackich mediach. Choć okienko otwarte jest do końca sierpnia, to jednak nie wydaje się, żeby golkiper otrzymał zielone światło na transfer.

Co stanie się 1 stycznia?

A skoro wciąż nie przedłużył umowy z Piastem, która kończy się 31 grudnia 2022 roku, to wszystko wskazuje na to, że przed Plachem ostatnia runda przy Okrzei. Kto wie, czy Slovan nie zdecydował się zaproponować kolejnej oferty mając świadomość, że 1 stycznia i tak „Fero” może do nich trafić i to za darmo. O tym przekonamy się za kilka miesięcy, ale na razie golkiper chce pomóc Piastowi wydostać się z dołu tabeli. W każdym z poprzednich sezonów Słowak był jednym z najlepszych piłkarzy Piasta i trudno wyobrazić sobie dobre wyniki gliwiczan bez jego postawy w bramce. Plach, który prywatnie jest cichym i spokojnym człowiekiem, w piłce na wszystko musiał poczekać, ale zawsze jego cierpliwość była wynagradzana.

Czekał na debiuty

Tak było, gdy czekał na debiut w słowackiej lidze w barwach Senicy. Tak było, gdy zawitał na Okrzei i dopiero po jednej rundzie podniósł się z ławki rezerwowych. – Długo czekałem na pierwszy mecz w Senicy i dopiero kontuzja bramkarza w meczu mi na to pozwoliła. W Piaście też musiałem mocno rywalizować z Kubą Szmatułą – wspomina „Fero”. Tak było i z debiutem w reprezentacji Słowacji, bo choć powołania miały miejsce już wcześniej, to dopiero dostąpił tego zaszczytu w tym roku. W sierpniu 2021 otrzymał zaproszenie selekcjonera do reprezentacji Słowacji, ale w najcenniejszej koszulce zadebiutował dopiero w marcu 2022 przeciwko Finlandii. Wiele wskazuje na to, że na możliwość gry w silniejszym klubie też musi poczekać. W marcu Plach skończył 30 lat, więc jest w idealnym wieku dla bramkarza, a przed nim być może podpisanie najlepszego kontraktu w życiu…


Frantiszek Plach w ekstraklasie
  • Sezon 2022/23 – 4 mecze, 1 czyste konto
  • Sezon 2021/22 – 33 mecze, 11 czystych kont
  • Sezon 2020/21 – 30 meczów, 12 czystych kont
  • Sezon 2019/20 – 37 meczów, 15 czystych kont
  • Sezon 2018/19 – 25 meczów, 12 czystych kont

Na zdjęciu: Frantiszek Plach wciąż w barwach Piasta. Pytanie jak długo?
Fot. Norbert Barczyk/PressFocus