Piast tylko remisuje z Pogonią. Ale czy był rzut karny?

Tuż przed meczem niemal połowę drużyny Piasta dopadł wirus. Niektórzy mimo niedyspozycji i tak wystąpili co mogło mieć wpływ na przebieg spotkania.

Kibice Piasta znów mogą czuć się rozczarowani, bo zespół nie zagrał dobrego meczu, a konkretniejsi byli goście ze Szczecina, którzy jednak także nie prezentowali się wyśmienicie. W pierwszej połowie okazji było, jak na lekarstwo, a groźne były jedynie strzały z dystansu Pogoni oraz stałe fragmenty gry Piasta.

Po przerwie trener Waldemar Fornalik dokonał dwóch zmian i zespół gliwiczan prezentował się lepiej. Pogoń praktycznie ciągle się broniła, co mogło zwiastować okazje dla gospodarzy. Gliwiczanom brakowało jednak dokładności. Niemoc mógł przełamać Gerard Badia, który miał w 55 minucie wykonywać rzut karny podyktowany po faulu na Konstantinie Vassiljevie. Miał, bo choć najpierw sędzia Jakubik wskazał na jedenasty metr, to po długich konsultacjach z sędziami obsługującymi system VAR i oględzinach na monitorze, zdecydował się zrezygnować z rzutu karnego! Do końca meczu Piast nie miał już klarownych sytuacji, a w końcówce to goście ze Szczecina mogli groźnie skontrować gospodarzy. Jeden punkt nic nie zmienia w sytuacji Piasta, który wciąż musi drżeć o utrzymanie.

 

Piast Gliwice – Pogoń Szczecin 0:0

PIAST: Szmatuła – Konczkowski (46. Korun), Czerwiński, Sedlar, Kirkeskov – Dziczek, Jodłowiec (46. Bukata) – Żivec, Vassiljev, Badia (80. Szczepaniak) – Angielski. Trener Waldemar FORNALIK.

POGOŃ: Załuska – Niepsuj, Rudo, Dwali, Matynia – Drygas, Hołota (70. Murawski) – Delew (87. Błanik), Piotrowski, Frączczak – Buksa (67. Zwoliński). Trener Kosta RUNJAIĆ.

Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów: 3249.

Żółte kartki: Sedlar (89. faul) – Hołota (41. faul), Matynia (47. faul)