Piast znów bez punktów. Widzew ich wypunktował

Alarm w Gliwicach. Zespół trenera Waldemara Fornalika znów znalazł się w strefie spadkowej. W czwartek górnośląska drużyna przegrała przy Okrzei z Rakowem, a w poniedziałek z Widzewem.


Zanim mecz się rozpoczął na kibiców Piasta spadły pierwsze ciosy. W składzie zabrakło kontuzjowanych Damiana Kądziora (wciąż boryka się z urazem stawu skokowego) i Ariela Mosóra (mięsień dwugłowy). Jakby tego było mało, to na rozgrzewce problem zgłosił Michał Chrapek, a jego miejsce w wyjściowej jedenastce zajął Arkadiusz Pyrka.

Hiszpan dał prowadzenie gościom

To nie był koniec złych wiadomości, bo w pierwszej połowie Widzew nie wyglądał na beniaminka. Goście grali bardzo pewnie w defensywie, a w ataku byli niezwykle konkretni. Ostrzeżeniem był gol Austriaka Kreuzrieglera, który jednak nie został uznany z powodu pozycji spalonej. Nie minęło jednak pół godziny i łodzianie dopięli swego. Stępiński zagrał z prawej strony do Hiszpana Sancheza, a ten po szybkim przyjęciu pokonał Placha. Piast starał się odpowiedzieć, ale strzały z dystansu były zatrzymywane przez bramkarza, podobnie jak najlepsza okazja Sappinena.

Debiut Kirejczyka i asysta

W drugiej połowie meczu trener Waldemar Fornalik zdecydował się na grę dwójką napastników, bowiem na boisku pojawił się kontuzjowany ostatnio Kamil Wilczek. Gliwiczanie zaczęli przeważać i naciskać rywali, aktywny był zwłaszcza Sappinen, ale Widzew skutecznie się bronił. Piast zmuszony do odważniejszej gry, coraz bardziej ryzykował. Już po godzinie gry mógł zostać za to skarcony, lecz Terpiłkowski chybił z kilkunastu metrów. Piast bił głową w mur, a trener Fornalik dał nawet zadebiutować w lidze 19-letniemu napastnikowi Gabrielowi Kirejczykowi. Na nic się to zdało, bo nadzieje na choćby punkty pozbawił rezerwowy Widzewa – Kristoffer Hansen, który zdobył drugą bramkę. Gliwiczan stać było tylko na gola honorowego, gdy Kirejczyk dograł do Ameyawa. Na nic więcej jednak Piasta nie było stać i to Widzew zgarnął cenne trzy punkty.

Piast Gliwice – Widzew Łódź 1:2 (0:1)

Bramki: 0:1 Sanchez (27), 0:2 Hansen (82), 1:2 Ameyaw (90)

PIAST: Plach – Mokwa, Reiner, J. Czerwiński, Katranis – Hateley (83. Kaput), Dziczek – Tomasiewicz, Pyrka (46. Wilczek), Felix (83. Ameyaw) – Sappinen (71. Kirejczyk).

WIDZEW: Ravas – Stępiński (87. Żyro), Szota, Kreuzriegler – Zieliński, Hanousek, Letniowski (54. Miloš), D. Kun – Terpiłowski (67. Hansen), Sanchez (87. Lipski), B. Pawłowski (67. Hansen).

Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków). Widzów: 4013
Żółte kartki: Letniowski


Fot. Tomasz Kudala / PressFocus