Piast Gliwice – Podsumowanie. Historia zbudowana na marzeniach

Sukces i pokonanie tak mocnego, jak na polskie warunki klubu jak Legia odbił się szerokim echem, które do dziś jest słyszalne. Do tego stopnia, że w niedzielne południe kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów na piekarskim wzgórzu oklaskiwało… zdobycie mistrzostwa przez Piasta. – Po 30 latach majster wrócił na Śląsk. Niech z nami pozostanie jak najdłużej – nieoczekiwanie powiedział arcybiskup metropolita katowicki Wiktor Skworc.

Ekipa z Okrzei grała tak pięknie i skutecznie, że choć na moment kciuki trzymali za nią ludzie, którzy na co dzień stoją po innej stronie barykady, kibicując lub pracując dla innych klubów. Pokolenia kibiców na Górnym Śląsku, które tylko słyszało z opowieści o mistrzostwach Polski w latach 80. w końcu na własnej skórze mogło poczuć, jak to jest być najlepszym w Polsce. Jeśli wicemistrzostwo Polski trzy lata temu było zdobyte trochę przypadkowo, bo zespół został sklecony naprędce przed sezonem, to teraz przypadku aż tak wielkiego nie ma. Rozsądny prezes trzymający finanse w ryzach. Dyrektor sportowy, który ma wyczucie i wie co robi, trener o uznanej marce i solidnym warsztacie.

Wiosną Górnik Zabrze był w czołówce ekstraklasy. Pomogły nowe twarze [PODSUMOWANIE]

No i wreszcie grupa piłkarzy, po pierwsze ufająca sztabowi szkoleniowemu, po drugie chętna do pracy, po trzecie wierząca w siebie i stanowiąca zgraną grupę. Kolejne zwycięstwa dodawały im pewności i nakręcały. A fakt, że przed długi okres kibice i piłkarscy „eksperci” zastanawiali się czy Lechia postawi się Legii sprawił, że z tylnego siedzenia gliwiczanie zaatakowali ze zdwojoną siłą. Wiosna 2019 to był ich czas, gdy nie mieli sobie równych. A najważniejsze, że do wszystkiego doszli ciężką pracą. Niemal wszyscy piłkarze podstawowej jedenastce rozegrali najlepszy sezon w życiu. Piast nie miał gwiazd, ale miał drużynę przez duże D. Każdy dołożył cegiełkę do tego mistrzostwa i teraz każdy może być częścią historycznego sukcesu. Choć przed gliwickim klubem większe wyzwania, większe wymagania, to na razie wciąż żyje się tym, co wydarzyło się 19 maja 2019 roku. Ten dzień i ta data zostanie z gliwiczanami na wieki…

STRZELCY (57) 9 – Parzyszek, 6 – Felix, Sedlar, Valencia 5. – Papadopulos, 4 – Hateley, Jodłowiec. 3 – Czerwiński, Dziczek.  2 – Badia, Kirkeskov, Tomczyk 1 – Mak, Pietrowski, Sokołowski; samobójcze – Pikk (Miedź), Tamm (Korona)

Kalsyfikacja „Złotych butów”:

2584 pkt Czerwiński 233 (zwycięzca), Kirkeskov 211, Valencia 204, Sedlar 192, Dziczek 191, Konczkowski 185. Hateley 179, Felix 174, Plach 168, Parzyszek 151, Pietrowski 127, Jodłowiec 101, Papadopulos 97, Badia 76, Szmatuła 76, Mak 64. Jagiełło 55, Korun 51, Mokwa 29, Gojko 8, Tomczyk 7, Sokołowski 5, Ayong niesklas., Stanek niesklas.
Rezerwowi: Borkała, Dybowski, Byrtek.

 

Na zdjęciu: Niezwykły moment w historii Piasta Gliwice!

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ