Piech lubi Chrobrego!

Ponad 5 miesięcy musiał czekać na swoje kolejne trafienie w barwach Odry Arkadiusz Piech. Przełamanie przyszło z rywalem, który jest doświadczonemu napastnikowi doskonale znany.


Początkowo żadna drużyna nie osiągnęła przewagi. Nie było żadnych groźnych sytuacji podbramkowych, a o pierwszych minutach można było zapomnieć.

Debiutancki gol

Gracze Chrobrego dalszymi, i nieskutecznymi zarazem podaniami, próbowali uruchamiać Mikołaja Lebedyńskiego, który nie za wiele był w stanie zdziałać przy defensorach Odry. Gospodarze wyczekiwali natomiast jakiejś pomyłki w szeregach przeciwnika i taką w ekwilibrystyczny sposób chciał wykorzystać w 22. minucie Rafał Niziołek. 32-letni pomocnik znajdując się ok. 16 metrów od bramki uderzył bezpańską piłkę przewrotką, co może było ładne, ale nie przyniosło żadnego zagrożenia.

W 28. minucie głogowianie sami narobili sobie kłopotów. Za słabo do swojego bramkarza futbolówkę wycofał Nikodem Niski, ale na szczęście młodzieżowca Kacper Bieszczada, zdążył on wybiec przed „szesnastkę” i zablokować nadbiegającego przeciwnika. Im bliżej było końca, tym akcje Odry nabierały większego rozpędu. W 39. minucie Krzysztof Janus dośrodkował z rzutu wolnego, piłkę głową zgrał zamykający (i kompletnie niekryty) Tomas Mikinić, a w zamieszaniu najlepiej odnalazł się Mateusz Wypych, zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach Odry – dla której gra od 2019 roku.

Zabójcza końcówka

Chrobry się jednak nie poddał. Po przerwie przyjezdni ostro ruszyli do ataku i już po kwadransie wyrównali. Zaczęło się od rajdu Niskiego, który przebiegł z piłką przez całe boisko i wywalczył rzut rożny. Stały fragment wykonał Mateusz Machaj, dograł do Mavroudisa Bougaidisa, który „zawisł” w powietrzu i pokonał Mateusza Kuchtę.

Prawdziwe emocje pojawiły się jednak dopiero w ostatnich minutach, a zapewnili je rezerwowi Odry. Po wejściu 17-letniego Michała Surzyna lewa strona gospodarzy rozruszała się, bo młodemu skrzydłowemu pomagał o dwa lata starszy Konrad Matuszewski. W 77. minucie ten pierwszy nie trafił w piłkę po dograniu drugiego, ale kilka minut później Surzyn sam pokazał, że preferuje raczej asystowanie kolegom – zgrabnie okiwał obrońcę Chrobrego i dośrodkował precyzyjnie na głowę wprowadzonego z ławki Arkadiusza Piecha, który strzelił na 2:1. Było to pierwsze trafienie 35-letniego snajpera od 18 listopada, kiedy to pokonał bramkarza… drużyny z Głogowa.

Odra nie zwalniała tempa. Po kilku minutach wywalczyła rzut karny, gdy po dośrodkowaniu Niziołka piłkę ręką zagrał Michał Michalec. Do „jedenastki” podszedł rzecz jasna Piech i pewnym uderzeniem zdobył swojego 5. gola w sezonie! Trener Piotr Plewnia mógł być zadowolony, bo po porażce z mocnym Radomiakiem odniósł swoje drugie zwycięstwo w roli szkoleniowca opolan. Jego bilans to na ten moment 2 wygrane, 4 remisy oraz przegrana, przy bilansie bramek 8:6.

Odra Opole – Chrobry Głogów 3:1 (1:0)

1:0 – Wypych, 39 min (głową), 1:1 – Bougaidis, 60 min (głową), 2:1 – Piech, 85 min (głową), 3:1 – Piech, 89 min (karny)

ODRA: Kuchta – Szrek (80. Gancarczyk), Żemło, Wypych, Matuszewski – Wróbel, Drewniak (65. Piech) – Mikinić (75. Tabiś), Nizołek, Janus (75. Surzyn) – Czapliński (80. Żak). Trener Piotr PLEWNIA.

CHROBRY: Bieszczad – Niski, Michalec, Bougaidis, Oleksy – Michalczyk, Mandrysz (87. Kowalczyk) – Ziemann (87. Dziąbek), Machaj (80. Piła), Banaszewski – Lebedyński. Trener Ivan DJURDJEVIĆ.

Sędziował Paweł Malec (Łódź). Żółte kartki: Drewniak – Banaszewski, Michalczyk Mandrysz.
Piłkarz meczu – Arkadiusz PIECH


Na zdjęciu: Arkadiusz Piech doczekał się w końcu swojego dobrego meczu.
Fot. Rafał Rusek/Pressfocus.pl