Pierwsze potknięcie Lecha Poznań

Pomocnik „Kolejorza” Dani Ramirez w sparingu z Dinamo Batumi został ukarany czerwoną kartką.


Za piłkarzami Lecha trzy mecze sparingowe – podczas obozu w Turcji „Kolejorz” pokonał Banika Ostrawa (4:2), wygrał z FC Szkupi (4:1) oraz przegrał z Dinamo Batumi 1:2. Trener Maciej Skorża w tych meczach desygnował do gry trzech bramkarzy, miejsce między słupkami zajęli Filip Bednarek, Mickey van der Hart oraz Bartosz Mrozek. Oprócz wymienionej trójki na zgrupowaniu w Belek jest jeszcze Miłosz Mleczko, lecz jeszcze nie zagrał nawet minuty.

– Nie generalizowałbym, dlatego nie twierdzę, jak wiele osób, że jest to tylko rywalizacja pomiędzy Filipem a Mickim – powiedział trener bramkarzy Lecha, Maciej Palczewski. – Cała czwórka walczy o miejsce w składzie. Bartek zagrał przecież bardzo dobrze w Pucharze Polski, z kolei Miłosz dobrze prezentował się w naszych drugoligowych rezerwach. Na tym etapie na pewno nikogo nie będę skreślać.

Sezon rozpoczął Holender, ale we wrześniu przeciwko Wiśle Kraków (5:0) doznał kontuzji, między słupki wskoczył wtedy Bednarek i bronił do końca rundy jesiennej. – Wiadomo, że wszyscy myślą i mają w głowie, że walka odbywa się tylko między tą dwójką – dodał Palczewski. – A jest czwórka, każdy z nich ma czystą kartę, zresztą powiedziałem im na początku roku, że rozpoczynają rywalizację od początku, a wszystko jest w ich rękach. Staramy się dostarczyć im wszelkie środki treningowe, a oni muszą pokazać na treningach i w trakcie sparingów, kto zasługuje na miano numeru jeden.

Przeciwko Banikowi w I połowie bronił Bednarek, a po przerwie van der Hart. Holender wyszedł w podstawowym składzie z Macedończykami z FC Szkupi, a po godzinie zmienił go Mrozek. – Jeżeli nie będzie żadnych przeciwwskazań zdrowotnych, to chcemy w sparingach dać możliwość zagrania każdemu z naszych golkiperów – stwierdził Maciej Palczewski. – Oczywiście w określonym wymiarze czasowym. Mamy na to plan i wdrażamy go w życie. Podobnie jak latem, zawodnicy dowiedzą się kto będzie „jedynką” w ostatnim tygodniu przed startem rozgrywek. Na razie zapowiada się wyrównana rywalizacja, jak w ostatnim sezonie wyścigu Formuły 1.

W czwartek przeciwnikiem Lecha było Dynamo Batumi. Dyrektorem sportowym gruzińskiego klubu jest znany z występów w Polonii Warszawa Wladimir Dwaliszwili. W 2020 roku zdobył zdobył z Dinamem wicemistrzostwo Gruzji i zakończył karierę.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli „Kolejorza”, bo w 14 minucie w polu karnym Gruzinów faulowany był Maksym Czekała, a podyktowaną „jedenastkę” na gola zamienił Dani Ramirez. Hiszpan nie popisał się w doliczonym czasie gry I połowy, gdy sprokurował rzut karny dla rywali. Sędziowie odgwizdali faul pomocnikowi Lecha doszło do przepychanek, po których Ramirez obejrzał czerwoną kartkę. To zamieszanie kosztowało Lecha utratę bramki, bo Wladimer Mamuczaszwil nie pomylił się przy strzale z „wapna”. Wcześniej – w 26 minucie – lider PKO Ekstraklasy nie wykorzystał rzutu karnego. Kristoffer Velde był faulowany w polu karnym, sam podszedł do piłki ustawionej na 11. metrze, ale bramkarz Dinamo Micheil Alawidze obronił strzał Norwega.

O pierwszej porażce „Kolejorza” przesądziła bramka, którą w 59 minucie strzelił Tornike Gaprindaszwili. Po jego uderzeniu zza pola karnego futbolówka nabrała niespodziewanej rotacji, zaskakując Filipa Bednarka.


Lech Poznań – Dinamo Batumi 1:2 (1:1)

1:0 – Ramirez, 14 min (karny), 1:1 – Mamuczaszwili, 45+3 min (karny), 1:2 – Gaprindaszwili, 59 min.

LECH: Mrozek (46. Bednarek) – Pereira (72. Borowski), Salamon (32. Skrzypczak), Pingot (64. Milić), Czerwiński (72. Rebocho) – Murawski (64. Karlstroem), Tiba (64. Kwekweskiri) – Czekała (64. Kamiński), Ramirez (45+2. Skóraś), Velde (46. Antczak) – Wilak (64. Amaral). Trener Maciej SKORŻA.

DINAMO (I połowa): Alawidze – Czabradze, Kobachidze, Azackyj, Azarowi – Mamuczaszwili, Radin, Altunaszwili, Zaria, Denković – Flamarion. II połowa: Begaszwili – Mamuczaszwili, Margwelaszwili, Rechwiaszwili, Nawalowski – Gaprindaszwili, Teidi, Bidzinaszwili, Dżigauri, Zurabiani – Panculaia. Trener Gia GEGUCHADZE.

Czerwona kartka: Ramirez (45+2. min, uderzenie przeciwnika).


Na zdjęciu: Dani Ramirez strzelił wprawdzie gola dla Lecha, ale potem okazał się negatywnym bohaterem sparingu z Dinamo Batumi.

Fot. Krzysztof Porębski/PressFocus