Pierwsze potknięcie Miedzi Legnica

Beniaminek ekstraklasy z Legnicy tym razem musiał uznać wyższość swojego przeciwnika.


Zespół Miedzi Legnica był drugim przeciwnikiem poznańskiej Warty podczas przygotowań do nowego sezonu PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie rozpoczęło się w sobotę o godzinie 11.00 na bocznym boisku stadionu w Grodzisku Wielkopolskim. „Zieloni” po raz ostatni mierzyli się z legniczanami w sezonie 2019/2020, kiedy to obie drużyny występowały w I lidze. Wówczas Warta wygrała 2:1 po golach Łukasza Trałki i Adriana Laskowskiego, honorową bramkę dla „Miedzianki” strzelił Henrik Ojamaa, natomiast w Legnicy padł bezbramkowy remis.

– Sparing z Miedzią, podobnie jak wcześniej mecz kontrolny z Jagiellonią oraz kolejne potyczki sparingowe traktowałem i traktuję jako normalne pojedynki – powiedział trener Warty, Dawid Szulczek.

– W I połowie na murawie zaprezentował się podstawowy skład i wszyscy chcieli dać z siebie sto procent, by wywalczyć miejsce w składzie na inauguracyjne spotkanie z Rakowem Częstochowa. W II połowie okazję do zaprezentowania się mieli zawodnicy testowani oraz gracze z naszej klubowej akademii. To będzie dla nas nieco większy poligon doświadczalny.

W zespole gości nie zagrał belgijski pomocnik Hamza Bahaid, który z powodu kontuzji jest wyłączony z treningów przez miesiąc, natomiast Piotr Azikiewicz i Michał Bednarski dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy.

Od pierwszego gwizdka ukraińskiego arbitra Dmytro Krywuszkina trwała wymiana ciosów. Już w 1. minucie błąd popełnił bramkarz poznaniaków Jędrzej Grobelny (w sezonie 2020/2021 grał w Miedzi), ale Maxime Dominguez chybił celu. Pięć minut później w dogodnej sytuacji znalazł się Miłosz Szczepański, ale jego strzał w polu karnym ofiarną interwencją zablokował Jon Aurtenetxe. W 17 minucie Angelo Henriquez strzelając głową trafił w boczną siatkę. Pięć minut z woleja uderzał Nemanja Mijuszković, ale tym razem golkiper Warty interweniował bez zarzutu.

W końcówce I połowy spocił się bramkarz „Miedzianki” Paweł Lenarcik. W 41 minucie odbił mocny strzał Konrada Matuszewskiego, a dobitka tego samego zawodnika poszybowała nad poprzeczką. W doliczonym czasie gry I połowy golkipera legniczan strzałem głową próbował zaskoczyć Niilo Maenpaa, lecz ten skutecznie interweniował, ratując swój zespół przed utratą gola.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w mocno przemeblowanych składach i inicjatywę przejęli gospodarze. W 51 minucie bramkarza Miedzi Mateusza Abramowicza zmusił do kapitulacji Szymon Sarbinowski. Sześć minut później w słupek z rzutu wolnego trafił Jakub Kiełb. Jeszcze w 78 minucie groźnie strzelał Mehdi Lehaire, ale bramkarz Warty Adrian Lis sparował piłkę na rzut rożny.

Na zakończenie ciekawostka. Otóż relacjonujący na twitterze Miedzi przebieg tego spotkania operator „z rozpędu” w składzie swojej drużyny umieścił… Huberta Kostkę. Nic wielkiego się nie stało, ale nowy nabytek beniaminka ekstraklasy Michael Kostka jest Niemcem i nie ma nic wspólnego ze słynnym przed laty bramkarzem Górnika Zabrze.


Warta Poznań – Miedź Legnica 1:0 (0:0)

1:0 – Sarbinowski, 52 min.

Sędziował Dmytro Krywuszkin (Charków).

WARTA (I połowa): Grobelny – Rakowski, Szymonowicz, Kościelny – Grzesik, Maenpaa, Kopczyński, Szczepański, Kiełb, Matuszewski – Jakóbowski. II połowa: A. Lis – Kultys, Pleśnierowicz, Kiełb (62. Wajman) – Grzesik (62. Corryn), Kupczak, Rakowski (87. Kościelny), Szmyt – Papeau, Sarbinowski, zawodnik testowany. Trener Dawid SZULCZEK.

MIEDŹ (I połowa): Lenarcik – Gammelby, Mijuszković, Aurtenetxe, Matynia – Matuszek – Śliwa, M. Dominguez, Chuca, Zapolnik – Henriquez. II połowa: M. Abramowicz – Martinez, Mijuszković (61. Gulen), Letkiewicz, Carolina – Matuszek (61. Chuca) – Kostka, M. Dominguez (61. Śliwa), Lehaire, Bruno Garcia – Obieta Trener Wojciech ŁOBODZIŃSKI.

Żółte kartki: Matynia, Kostka.


Na zdjęciu: Na boisku w Grodzisku Wielkopolskim piłkarze warty i Miedzi nie oszczędzali się.

Fot. twitter Miedzi