Pierwsze zero

W poprzedniej kolejce oba zespoły zeszły z boiska pokonane, więc środowy mecz był doskonałą okazją do szybkiej rehabilitacji i podreperowania konta punktowego. Potyczka ze Stalą była debiutem Michała Podolaka w roli pierwszego trenera ROW-u i biorąc pod uwagę wynik, można uznać go za bardzo udany. Tym bardziej że rybniczanie po raz pierwszy w bieżących rozgrywkach nie stracili gola w meczu.
W składzie gospodarzy zabrakło, Kamila Spratka, który zmaga się z kontuzją stawu skokowego. W czwartek niespełna 22-letni pomocnik będzie miał badanie rezonansem magnetycznym i wówczas okaże się, czy uraz jest poważny.

Pojawił się natomiast w składzie ROW-u lewy obrońca Przemysław Szkatuła, którego w meczu z rezerwami Miedzi Legnica zabrakło z powodu kontuzji. To właśnie ten zawodnik zaliczył asystę przy golu Bartłomieja Poloka w 10 minucie spotkania. Akcję prawą flanką zainicjował Radosław Dzierbicki, potem przerzucił na lewe skrzydło, gdzie Szkatuła popisał się ostrym dośrodkowaniem, a pozostawiony bez opieki Polok z kilku metrów głową „skontrował” futbolówkę i ta zatrzepotała w siatce.

Gospodarze mogli cieszyć się ze zdobycia gola przed upływem 60 sekund meczu. Prawym skrzydłem „urwał się” Paweł Mandrysz, jego strzał odbił przed siebie Adrian Szady, ale dobitka Dawida Plizgi minęła prawy słupek bramki gości. Potem był gol Poloka, a w 15 min dla odmiany to gospodarze „wrócili z dalekiej podróży”. Po strzale Mateusza Cieślika piłka nieuchronnie zmierzała do siatki, lecz sprzed linii bramkowej wybił ją głową Jan Janik. W 22 min bliski szczęścia był Dzierbicki, lecz po jego uderzeniu piłka minimalnie minęła cel.

Przed upływem drugiego kwadransa gospodarze prowadzili już różnicą dwóch goli. Plizga idealnie „wkręcił” piłkę w okienko bramki Stali i Szady nie miał najmniejszych szans na skuteczną interwencję. Był to czwarty gol 34-letniego piłkarza ROW-u w bieżących rozgrywkach. Dziesięć minut później bramkarz gości poradził sobie z uderzeniem tego samego zawodnika z rzutu wolnego, a w 41 min groźny strzał Mandrysza Szady sparował na korner. W ostatniej akcji pierwszej połowy soczystym uderzeniem zza pola karnego popisał się obrońca Stali Michał Maj, lecz na szczęście dla rybniczan futbolówka poszybowała tuż nad poprzeczką ich bramki.

Po przerwie przewagę optyczną uzyskali przyjezdni, ale kontry ROW-u były bardzo groźne. Szady pokazał swój kunszt, broniąc strzały Mandrysza (54 i 78 min) oraz Plizgi (64 min). Mimo kilku okazji Stal nie zdołała skorygować wyniku.

Dzisiaj było czuć, że można coś zrobić i zdobyć punkty powiedział trener Stali, Piotr Jacek. – Przespaliśmy pierwszą połowę, w której przeciwnik oddał chyba dwa strzały i zdobył dwie bramki. To ustawiło ten mecz. Szacunek dla moich piłkarzy za II połowę, zmieniając ustawienie i narażając się na kontry, byliśmy często w polu karnym rywali, ale mimo kilku okazji nie udało nam się strzelić bramki.

Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była zdecydowanie lepsza – powiedział nowy trener ROW-u, Michał Podolak. – W II połowie daliśmy się stłamsić przeciwnikowi. Oddawał on strzały na naszą bramkę, ale według mnie, oprócz jednej nie były to groźne sytuacje, które mogły nam zagrozić. Do tej pory było inaczej, pierwsze połowy były słabsze, w drugich dominowaliśmy. Najważniejszy jest jednak wynik, dlatego cieszymy się ze zdobycia trzech punktów.

ROW 1964 Rybnik – Stal Brzeg 2:0 (2:0)

1:0 – Polok, 10 min (głową), 2:0 – Plizga, 29 min,

ROW 1964: Łubik – Janik, Pacholski, Krotofil, Szkatuła – Dzierbicki (90+1. Kunat), Jary, Polok, Wodecki (76. Baranskyi) – Mandrysz, Plizga. Trener Michał PODOLAK.

STAL: Szady – Kolanko (70. Wejerowski), Pożarycki, Niewieściuk, Maj (82. Szubertowski) – Cieślik (63. Kamiński), Kuriata, Danielik, Gajda – Celuch, Kuboń (46. Dychus). Trener Piotr JACEK.

Sędziował Paweł Kucharczyk (Wrocław). Widzów 300.

Żółte kartki: Szkatuła, Polok – Kuriata, Pożarycki.

 

Na zdjęciu: Bartłomiej Polok (z prawej) otworzył konto bramkowe ROW-u w meczu ze Stalą Brzeg, a bramkarz Aleksander Łubik po raz pierwszy zachował czyste konto.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem