Pierwszy raz bez Gojnego

W meczu ze Stomilem sosnowiczanie będą musieli sobie poradzić bez Dawida Gojnego. Lewy obrońca złapał w Łodzi czwarte „żółtko” i czeka go przymusowa przerwa w grze.


Od początku sezonu Gojny wystąpił we wszystkich meczach Zagłębia, każde rozpoczynał w wyjściowym składzie. Tylko raz, z GKS-em Jastrzębie, został zmieniony przed końcowym gwizdkiem.

– Dobrze, że to pauza z powodu kartki, a nie kontuzji, choć i tak szkoda, że nie będą mógł pomóc kolegom. Mam nadzieję, że ten niezły występ w Łodzi całego zespołu będzie dobrym znakiem przed kolejnymi meczami. Ze Stomilem interesuje nas tylko wygrana. Mam nadzieję, że chłopaki pokonają zespół z Olsztyna i w końcu odbijemy się od dna – podkreśla Gojny.


Czytaj jeszcze: Spokój rutyniarza

Wszystko wskazuje na to, że jego zmiennikiem będzie Quentin Seedorf. Gracz z Niderlandów u Kazimierza Moskala występuje głównie na boku pomocy, ale do Sosnowca przychodził jako boczny obrońca i większość spotkań w koszulce Zagłębia rozegrał właśnie na tej pozycji. Seedorf we wszystkich wiosennych meczach występował od pierwszych minut, choć nie zachwycał formą. Obiektywnie trzeba jednak przyznać, że przeciwko ŁKS-owi zaliczył najlepszy jak do tej pory występ w rundzie wiosennej. Trener Moskal ma jeszcze w odwodzie Dawida Ryndaka, który co prawda najlepiej czuje się na prawej stronie boiska, zarówno w obronie jak i w pomocy, ale ewentualnie mógłby zastąpić Gojnego. Bardziej prawdopodobny jest jednak oddelegowanie do defensywy Seedorfa.


Fot. Krzysztof Porębski/Press Focus