Piłka daje szczęście

Seweryn Pogoda w Warcie Kamieńskie Młyny, która po trzech latach gry w klasie A wróciła do okręgówki, „miele” już ponad 20 lat. Można nawet powiedzieć, że dzięki Pogodzie w Kamieńskich Młynach jest dobry klimat dla piłki nożnej.


– W zarządzie klubu jestem od 2000 roku, a od 2002 roku zacząłem pełnić funkcje – mówi Seweryn Pogoda. – Byłem i sekretarzem, i wiceprezesem, i skarbnikiem, którym jestem też obecnie. Ze względów zdrowotnych nigdy nie byłem piłkarzem. Nie jestem też mieszkańcem Kamieńskich Młynów, bo po przeprowadzce z rodzinnego Bytomia osiedliłem się w pobliskiej Kamienicy.

Do klubowego życia w Warcie wciągnął mnie świętej pamięci prezes Jan Garus, który widząc moje zainteresowanie meczami, drużyną i działalnością zaproponował mi wejście do zarządu. Moja ciekawość, bo dopytywałem i dyskutowałem na tematy klubu, okazała się pierwszym krokiem do… szczęścia. Jestem bowiem zadowolony z tego, że piłka i działalność w klubie wypełnia mój czas. W tym roku ta radość jest wyjątkowa, bo wróciliśmy do klasy okręgowej.

Z Sebastianem Dudkiem w składzie

W II grupie okręgówki Warta Kamieńskie Młyny radzi sobie bardzo przyzwoicie. Podopieczni Sebastiana Goldy w 10 spotkaniach zdobyli 18 punktów za 5 zwycięstw oraz 3 remisy i z bilansem bramkowym 19:10 zajmują 5. miejsce, śmiało spoglądając w kierunku podium.

– Ekscytujący był każdy mecz – zapewnia Seweryn Pogoda. – Przeżywaliśmy je tak samo za każdym razem i liczymy, że podobnie będzie na finiszu rundy jesiennej, a szczególnie czekamy na spotkanie z rywalem zza między – MLKS-em Woźniki 5 listopada. Wchodziliśmy do okręgówki, żeby się w niej utrzymać.

Seweryn Pogoda (z lewej). Fot. Dorota Dusik

Takie zadanie zostało postawione przed trenerem Sebastianem Goldą i jego zespołem, w którego składzie został Sebastian Dudek. Mistrz Polski i zdobywca Pucharu Polski oraz zawodnik, mający za sobą 129 występów w ekstraklasie, zdecydował się na grę w naszej drużynie przez następny sezon i bardzo się z tego cieszymy. Kamieńskie Młyny to niestety mała miejscowość i musimy się posiłkować piłkarzami z zewnątrz, więc w jedenastce większość jest tak zwanych przyjezdnych, ale czują się u nas jak u siebie.

Cały swój wolny czas

Dla Seweryna Pogody klub w Kamieńskich Młynach jest praktycznie drugim domem. – Prezes Piotr Cuglowski, który prowadzi firmę garmażeryjną, jest jednocześnie sponsorem klubu, dla którego ja poświęcam cały swój wolny czas – dodaje Seweryn Pogoda. – Mamy 5 hektarów, na których jest częściowo oświetlona główna płyta z niezadaszonymi trybunami. Jesienią ubiegłego roku zrobiliśmy renowację starego boiska, mającego już teraz nawodnienie, zatem baza treningowa jest solidna. Budynek klubowy wymaga jeszcze dokończenia, ale na pewno nie możemy narzekać na to, co już mamy. Chcemy to jak najlepiej wykorzystać, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że w tym sezonie sportowa poprzeczka poszła wysoko w górę.


Fot. Fot. LKS Warta Kamieńskie Młyny