Piłka ręczna. Bramkarz ze Szwecji

Oprócz zakontraktowanego niedawno Piotra Wyszomirskiego „świątyni” Górnika Zabrze strzegł będzie również Casper Liljestrand.


Mogę zagwarantować, że w przyszłym sezonie nasza bramka będzie bardzo solidnie obsadzona – powiedział niedawno na naszych łamach właściciel i prezes Górnika, Bogdan Kmiecik, a słowa te zostały wcielone w czyn. Po zakontraktowaniu doświadczonego Piotra Wyszomirskiego, którego szerzej chyba nikomu nie trzeba przedstawiać, przyszła kolej na Caspra Liljestranda. Zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa. To syn Patrika, byłego reprezentanta Szwecji, wicemistrza olimpijskiego z Barcelony (1992) i odpowiadającego za wyniki zabrzan w latach 2013-15. Ostatnio Patrik Liljestrand prowadził Grupę Azoty Unię Tarnów, a jego podopiecznym był jeden z trzech jego synów, Casper (wcześniej byli razem w Enerdze MKS-ie Kalisz). Po niedawno zakończonym sezonie klub z Małopolski nie przedłużył z nimi umów, ale młodszy nie pozostawał bez przydziału zbyt długo, wiążąc się z Górnikiem. Liljestrand junior uchodzi za perspektywicznego golkipera. Choć w sierpniu skończy dopiero 22 lata, w Unii grał dość regularnie, rywalizując z Jakubem Hołdą, Mateuszem Chłopkiem, Patrykiem Małeckim i Ukraińcem Walentynem Koszowym i notując 24,67% skuteczności, a jego specjalnością były rzuty karne, gdyż bronił co czwarty (25,37%). W Zabrzu liczą, że Szwed pomoże w walce o najwyższe cele i rozwinie się podobnie jak Jakub Skrzyniarz, wybrany na najlepszego bramkarza minionego sezonu i wytransferowany do hiszpańskiego Club Deportivo Bidasoa Irun, czy Mateusz Kornecki, od trzech lat podpora Łomży Vive Kielce, a od pięciu reprezentacji.

Trzeba podkreślić, że w bramce Górnika doszło do zmiany pokoleniowej. Do tej pory najstarszym na tej pozycji był 43-letni Czech Martin Galia, który od nowego sezonu związany będzie z Banikiem Karwina i oraz rodzimą reprezentacją, gdzie przyjdzie mu asystować Xavierowi Sabate, hiszpańskiemu trenerowi Orlenu Wisły Płock. Jego miejsce zajął o 9 lat młodszy Wyszomirski. Z kolei w miejsce 26-letniego Skrzyniarza przyszedł 4 lata młodszy Liliestrand, a gdyby golkiperów było mało, ściągnięto Bartosza Szczepaniaka. 18-latek wraca w rodzinne strony, wszakże jest wychowankiem UKS-u Rokitnica, a ostatnio pobierał naukę w SMS ZPRP Kielce, grając regularnie w reprezentacji juniorów oraz w meczach I i II ligi. Nie da się więc ukryć, że trener Marcin Lijewski będzie miał w kim wybierać, a jedynym „starym” bramkarzem w jego zespole jest Paweł Kazimier.

Zamykając kwestię transferów warto wspomnieć o pozyskaniu Adama Wąsowskiego, który na Śląsk przeprowadzi się ze Szczecina, gdzie od 6 lat był podporą defensywy Sandry Spa Pogoni. W Górniku ma zastąpić Bartłomieja Bisa.

– Tego chłopaka obserwowałem od dawna, dostrzegałem jego postępy, a jego dotychczasowy trener (Rafał Biały – przyp. red.) powiedział mi, że Adam ma świetny charakter. Tacy ludzie w handballu są szczególnie potrzebni – podkreślił szkoleniowiec Górnika, licząc, że potężny (194 cm/100 kg) obrotowy będzie solidnym wzmocnieniem jego zespołu.


Na zdjęciu: Casper Liljestrand trafił do klubu, w którym przez dwa lata pracował jego ojciec, Patrik.
Fot. Facebook/Grupa Azoty Unia Tarnów