Piłkarze Probierza wstają z kolan

Trener Michał Probierz od początku sezonu szukał, zmieniał, kombinował. Tylko dwa razy zdarzyło się, że Cracovia zagrała dwa ligowe mecze z rzędu w tym samym składzie. Probierz nie dokonał żadnej zmiany po meczu z Pogonią (1:1), ale już tydzień później po przegranej z Zagłębiem Lubin (0:1) doszło do dwóch roszad. We wrześniu Cracovia zagrała w tym samym ustawieniu w spotkaniach z Wisłą Płock (3:1) i Zagłębiem Sosnowiec (1:1), pomiędzy był jednak mecz pucharowy z ROW Rybnik, a więc szansa dla rezerwowych.

Helik w odwrocie

Ciekawie wyglądała ewolucja składu w środkowej linii obrony. Cracovia rozpoczęła sezon z duetem Michał Helik – Ołeksij Dytiatjew. W połowie września ze składu wypadł Ukrainiec, a w jego miejsce, u boku Helika, zaczął grać Niko Datković. Przed spotkaniem z Górnikiem Zabrze (3:1) kolejna zmiana – tym razem zagrała para Dytiatjew – Datković, a Helik usiadł na ławce. To nie jest udany czas dla byłego piłkarza Ruchu Chorzów. Najpierw stracił opaskę kapitańską, potem miejsce w składzie, a w międzyczasie miał kłopoty zdrowotne.

– Miał uraz, nie trenował kilka dni, więc była zagadka, kto ma zagrać, ale akurat chcieliśmy coś zmienić – mówi Probierz. Helik był gotów do gry, usiadł na ławce rezerwowych. Ale teraz musi odzyskać miejsce w składzie Cracovii. Czas odnaleźć się w nowej rzeczywistości, bo rok temu o tej porze wymieniano go w gronie kandydatów do gry w reprezentacji Polski.

Przebudzenie Budzika

Zwycięstwo nad Górnikiem dały Cracovii bramki Hiszpanów – Javiego Hernandeza i Airama Cabrery. Ten pierwsze to najlepszy obecnie ofensywny grać „Pasów”, za to Cabrerze nie można odmówić skuteczności. W Cracovii rozegrał dopiero cztery spotkania, a już jest drugim strzelcem zespołu. Pewnie miałby więcej goli, gdyby nie dopadły go problemy zdrowotne. – To był dla mnie trudny okres, bo zaraz po debiucie doznałem kontuzji. Pracowałem, by wrócić jak najszybciej i pomóc drużynie zdobywając bramki – mówi Cabrera.

Wygrana to najbardziej namacalny powód do radości, ale były też inne. Marcin Budziński, który wszedł z ławki, miał udział przy obu akcjach bramkowych. Cracovia dopiero po raz trzeci raz w tym sezonie zakończyła mecz bez straty gola, choć trzeba przyznać, że rywal był wyjątkowo mało wymagający. Górnik nie potrafił zagrozić nawet wtedy, gdy drużyna „Pasów” zapraszała gości pod swoją bramkę.

Wkrótce powrót Olivy

Cracovia wygrała w tym sezonie dwa mecze, oba przeciwko drużynom z dołu tabeli – Wiśle Płock i Górnikowi. Jeśli krakowianie chcą kontynuować marsz w górę tabeli, muszą zacząć wygrywać także z silniejszymi rywalami. Jak choćby z Koroną Kielce w najbliższą niedzielę. – Dziękuję prezesowi Filipiakowi, że po sześciu kolejkach, gdy na koncie mieliśmy dwa punkty, zachował spokój. Teraz po kolejnych sześciu meczach mamy tych punktów dużo więcej, a zespół z meczu na mecz gra coraz lepiej – mówi Probierz.

Trener Cracovii stracił na kilka tygodni Milana Dimuna, który doznał urazu łąkotki. Liczy za to na szybki powrót do zespołu Gerarda Olivy. Hiszpan w trzecim meczu w barwach Cracovii doznał kontuzji i leczy się do teraz.

 

Na zdjęciu: Mateusz Wdowiak wywalczył w tym sezonie mocne miejsce w składzie Cracovii.