„Życzę sobie jak najszybszego awansu na mistrzostwa”

Zespół wygrał dwa razy w rzutach karnych. To ważne?
Piotr PRZYBECKI: Każde zwycięstwo buduje, ale ważne były same końcówki obu spotkań. W obu musieliśmy gonić rywali. Z Japonią mieliśmy piłkę meczową, ale jej nie wykorzystaliśmy, z Rumunią z kolei wytrzymaliśmy nerwowo i wyrównaliśmy. Zagraliśmy na trzy koła, udało się wyciągnąć bramkarza i z lewego skrzydła już musieliśmy to skończyć.

Finał zespół zaczął świetnie, potem jednak spuścił z tonu…
Piotr PRZYBECKI: Faktycznie, początek meczu z Rumunią był atomowy, ale musimy pamiętać, że bardzo dużo piłek wybronił Mateusz Kornecki. W obronie było bardzo dużo wykonanej pracy i pozytywów, ale musimy jeszcze dołożyć jakość w ataku. Tego – niestety – wciąż nam jeszcze brakuje.

Czego panu i drużynie życzyć w nowym roku?
Piotr PRZYBECKI: Żebyśmy jak najszybciej kwalifikowali się na najważniejsze imprezy, bo tylko w nich można nabierać doświadczenia. Teraz zagramy towarzysko w Hiszpanii i w Szwajcarii, to będą kolejne ważne zawody w kontekście budowania zespołu. Dla tych chłopaków, wielu debiutantów, będzie to kolejne przeżycie. Dzięki temu krok po kroku można budować solidny zespół.

Piotr Przybecki po meczu Polska - Rumunia
Piotr Przybecki ma powody do radości. Wygrana w finale Turnieju Czterech Narodów na pewno podbudowała psychicznie zespół. Credit: Norbert Barczyk / PressFocus