Piszczek nowym Piątkiem?

Trudno wyobrazić sobie większą stratę. Krzysztof Piątek strzelił dla Cracovii w minionym sezonie 21 goli. Na następcę szykowany był Nicolai-Brock Madsen, ale Duńczyka nie udało się zatrzymać w zespole i wrócił do Birmingam City. Michał Probierz musiał całkowicie przebudować linię ataku i od razu postawił na Filipa Piszczka z Sandecji.

Amunicja na ligę

– Chciało go pół ligi, więc chwała naszym działaczom, że tak szybko udało się przeprowadzić ten transfer – mówi trener Cracovii. W minionym sezonie Piszczek strzelił dla Sandecji 6 goli. Probierz jest pod wrażeniem jego pracy i wszystko wskazuje na to, że 23-letni napastnik rozpocznie sezon w podstawowym składzie.

– Uważam, że Filip może być następcą Krzyśka Piątka. Jeśli nadal będzie pracował tak solidnie i robił takie postępy to będzie bardzo ciekawym zawodnikiem – mówi. Były piłkarz Sandecji amunicję zostawił na ligę, bo w sparingach nie strzelił ani jednego gola.

Hiszpan rywalem

Debiutanckie trafienie, które dało Pasom wygraną 1:0 nad FK Gabala 1-0 ma za sobą inny nowy napastnik Pasów, Gerard Oliva. Hiszpan będzie bezpośrednim rywalem Piszczka w walce o miejsce w składzie. Rywalizacje uzupełniał będzie 19-letni Sebastian Strózik.

– Gerard będzie następcą Madsena. Sebastian za to pracuje z nami już od roku i czekam na kolejne postępy w rozwoju. Musi zacząć strzelać bramki, bo tego oczekuje się od napastników – podkreśla Probierz. Strózik jest na trudnym momencie kariery, gdy czas przestawić się z piłki juniorskiej na dorosłe granie.

W niedzielę Cracovia zakończyła zgrupowanie w Słowenii. W ostatnim sparingu Pasy przegrały 0:1 z Dinamem Zagrzeb. Zwycięska bramka dla drużyny Nenanda Bjelicy padła w ostatniej minucie spotkania, po samobójczym strzale Kamila Pestki. W meczu zagrało dwóch byłych piłkarzy Lecha – Emir Dilaver i Mario Situm.

Czas na odpoczynek

Probierz dozuje swoim piłkarzom obciążenia. W Słowenii młodzi zawodnicy i piłkarze, którzy dołączyli do zespołu podczas letniego okienka, trenowali odrębnym rytmem. Część nowych twarzy otrzyma teraz ponad tydzień wolnego, a potem zostaną wdrożeni do zespołu już na dobre. Reszta zespołu też otrzyma teraz chwilę wytchnienia. Pierwszy trening po powrocie do kraju zaplanowany jest dopiero na środę.

– Przez ostatnie cztery tygodnie praktycznie non-stop mieliśmy po dwa treningi dziennie. Chcę, aby zawodnicy mieli teraz trochę wolnego, by spotkali się z rodzinami i trochę od nas odpoczęli. Potem wracamy do pracy w Krakowie – mówi Probierz. Przed jego zespołem jeszcze tylko jeden mecz kontrolny. W sobotę zagrają z pierwszoligową Puszczą Niepołomice, a potem będą już przygotowywać się do startu ekstraklasy.