„Plavi” czekają 84 lata

W meczu fazy grupowej, już drugiego dnia rywalizacji, reprezentacja Jugosławii – jeden z czterech europejskich uczestników mundialu w Urugwaju – nieoczekiwania pokonała Brazylia. Dziś już mało kto pamięta, że „Canarinhos” – jedyna reprezentacja, która grała na wszystkich mistrzostwach świata – swoją mundialową przygodę rozpoczęła właśnie od tamtej porażki. Do dziś Brazylijczycy rozegrali na mundialach 106 spotkań. Od dwa mniej od rekordzistów pod tym względem, czyli Niemców. Ekipa z Ameryki Południowej poniosła w tych meczach zaledwie 17 porażek.

Rozbili ich raz jeszcze

W tamtym, historycznym meczu, przegrywała 0:2 już do przerwy. W drugiej połowie honorową, jak się później okazało, bramkę strzelił Preguinho, kapitan zespołu, który przez całą karierę związany był z klubem Fluminense. A w reprezentacji Brazylii rozegrał zaledwie dwa spotkania! Drugim był występ przeciwko Boliwii, na tym samym mundialu, ale „Canarinhos” nie mieli już żadnych szans na wyjście z grupy, bo wcześniej boliwijski zespół przegrał z Jugosławią. W grupie grały tylko trzy drużyny i tym samym „Plavi” zapewnili sobie półfinał. Przegrali w nim wysoko, 1:6 z Urugwajem, ale i tak zdobyli swój jedyny medal MŚ w historii, bo meczu o trzecie miejsce wówczas nie rozgrywano. Cztery lata później, w meczu towarzyskim, Jugosławia drugi i… ostatni raz w dziejach wygrała z Brazylią. Aż 8:4 w spotkaniu towarzyskim. Nigdy później, czy to występując pod szyldem Serbii i Czarnogóry, czy już samej Serbii, drużynie tej nie udało się z „Canarinhos” wygrać. Kibice czekają zatem aż… 84 lata. – Jesteśmy Serbami i uważamy, że nie ma rzeczy niemożliwych, chociaż nie jesteśmy faworytami tej konfrontacji. Może będziemy potrzebować łez. Może boskiej pomocy, ale wierzymy, że jesteśmy w stanie wygrać to spotkanie. Rywal może i jest lepszy od nas technicznie, ale to o niczym nie przesądza – mówi [Aleksandar Mitrović], napastnik reprezentacji Serbii, który na mundialu w Rosji strzelił już jedną bramkę. W przegranym 1:2 starciu ze Szwajcarią.

Wspiąć się na wyżyny

Warto nadmienić, że na dwóch ostatnich mundialach, na których „Plavi” brali udział, zupełnie tej drużynie nie szło. W Niemczech, w 2006 roku, zespół Serbii i Czarnogóry został sklasyfikowany na… ostatnim, 32 miejscu, a powodem do wstydu była kompromitacja z Argentyną, czyli mecz przegrany 0:6. W 2010 roku, w RPA, Serbowie nieoczekiwanie wygrali drugi mecz grupowy z Niemcami. Ale w 1/8 finału nie zagrali, bo przegrali z Ghaną, a na koniec turnieju z Australią. Teraz zaczęło się dobrze, bo od zwycięstwa z Kostaryką, a następnie od prowadzenia w meczu ze Szwajcarią. Nawet remis uzyskany w tamtym spotkaniu zmieniałbym przed dzisiejszym starciem w Moskwie, na stadionie Spartaka, bardzo wiele dla drużyny z Bałkanów. A tak podopieczni Mladena Krstajicia, który grał na mundialu w 2006 roku, muszą wspiąć się na wyżyny swoich umiejętności. Brazylia? Fachowcy twierdzą, że po osiągniętej w sporych bólach wygranej nad Kostaryką, „Canarinhos” winni wskoczyć na właściwe tory. Inne rozstrzygnięcie, aniżeli awans drużyny z Ameryki Południowej do 1/8 finału będzie ogromnym zaskoczeniem.

MOSKWA – ŚRODA, 27.06., GODZ. 20.00
SERBIA – BRAZYLIA
sędzia – Alireza Faghani (Iran).

SERBIA (1-4-2-3-1)
1 Stojković – 6 Ivanović, 15 Milenković, 3 Toszić, 11 Kolarov – 4 Milivojević, 21 Matić – 10 Tadić, 20. Milinkovć-Savić, 22 Ljajić – 9 Mitrović.

BRAZYLIA (1-4-3-3)
1 Alisson – 22 Fagner, 2 Thiago Silva, 3 Miranda, 12 Marcelo – 15 Paulinho, 5 Casemiro, 11 Coutinho – 19 Willian, 9 Gabriel Jesus, 10 Neymar.

Warianty awansu z grupy F

* Brazylia awansuje jeżeli wygra, bądź zremisuje z Serbią. Jeżeli przegra będzie musiała liczyć na to, że Kostaryka pokona Szwajcarię.

* Szwajcaria jest w identycznej sytuacji. Remis lub wygrana z Kostaryką da jej awans do 1/8 finału. Helweci mogą awansować, jeżeli przegrają, ale wtedy Brazylia musi pokonać Serbię.

* Serbia awansuje, jeżeli wygra z Brazylią. Może awansować, jeżeli zremisuje, np. 2:2, a Szwajcaria przegra z Kostaryką 0:1.

* Kostaryka nie ma żadnych szans na wyjście z grupy.