PlusLiga. Chwila przestoju

Od wyjazdowego zwycięstwa w Lublinie rozpoczęli jastrzębianie nowy sezon.


Przez dwa sety jastrzębianie kontrolowali starcie w Lublinie z beniaminkiem LUK. Miejscowi wyglądali bowiem na mocno speszonych klasą zawodników znajdujących się po drugiej stronie siatki. Trener Jastrzębskiego Węgla, Andrea Gardini, od początku puścił w bój największe gwiazdy, a one nie zawodziły. Trevor Clevenot popisywał się technicznymi zagraniami, a Stephen Boyer potężnymi atakami.

Łatwo wygrane sety rozkojarzyły jednak gości, bo w trzecim zagrali fatalnie. Dali się rozpędzić gospodarzom, którzy prowadzili już 18:9 i dopiero wtedy się przebudzili. Seta jednak nie udało im się uratować. Doszli rywali, ale w końcówce zepsuli cztery kolejne zagrywki! Jastrzębianie szybko jednak wyciągnęli wnioski i czwarty set od początku do końca był pod ich kontrolą.


LUK Lublin – Jastrzębski Węgiel 1:3 (15:25, 21:25, 25:21, 16:25)

LUBLIN: Pająk (1), Wachnik (16), J. Nowakowski (8), Filipiak (15), Katić (9), Sobala (8), Watten (libero) oraz Gregorowicz (libero), Romać, Peszko, Stajer (1). Trener Dariusz DASZKIEWICZ.

JASTRZĘBIE: Toniutti (1), Clevenot (18), Gładyr (7), Boyer (15), Fornal (18), Wiśniewski (12), Popiwczak (libero) oraz Hadrava, Strzymszok. Trener Andrea GARDINI.

Sędziowali: Paweł Burkiewicz i Maciej Kolendowski (obaj Kraków). Widzów 3482.

Przebieg meczu

  • I: 7:10, 9:15, 11:20, 15:25.
  • II 6:10, 9:15, 15:20, 21:25.
  • III: 10:4, 15:8, 20:16, 25:21.
  • IV: 8:10, 9:15, 13:20, 16:25.

Bohater – Tomasz FORNAL.


Fot.Marcin Bulanda/PressFocus