PlusLiga. Kolejka na szczycie

 

Czwarta kolejka zapowiada się ekscytująco. Dojdzie w niej do spotkania czterech czołowych zespołów poprzedniego sezonu. Brązowy medalista poprzednich rozgrywek, Jastrzębski Węgiel, podejmuje wicemistrza Polski, dziś Projekt, z Warszawy (sobota, godz. 17.30), a mistrz kraju, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zmierzy się z czwartym Aluronem Virtu CMC Zawiercie (sobota 14.45).

Jastrzębianie przegrali tylko raz, z ZAKSĄ, stołeczni siatkarze natomiast mają na koncie komplet punktów. Do tej pory grali jednak z zespołami, które nie zaliczają się do czołówki. Będzie to dla nich pierwszy poważany sprawdzian.

W Jastrzębskim Węglu być może zadebiutuje wreszcie Graham Vigrass. Kanadyjski środkowy z powodu strajków linii lotniczych miał ogromny problem z dotarciem do Jastrzębia. Na kolejny, wtorkowy mecz z Indykpolem AZS Olsztyn będzie na pewno gotowy.

Nie mniej ciekawie powinno być w Kędzierzynie-Koźlu. – Na pewno będzie gorąco. Zawiercianie grają fajną siatkówkę i tak jak my, jeszcze nie przegrali. Na trybunach też będzie głośno, bo przyjadą kibice gości, a my bardzo liczymy na naszych fanów – ocenił Łukasz Kaczmarek, atakujący ZAKSY.

Oba kluby sporo łączy. W ZAKSIE występują zawodnicy, którzy mają w swoim CV Aluron Virtu, czyli Kamil Semeniuk, David Smith oraz Krzysztof Rejno. Z kolei Grzegorz Bociek, Wojciech Ferens, Michał Masny i Patryk Czarnowski, obecnie grający w Zawierciu, przed laty bronili barw klubu z Kędzierzyna-Koźla. – Uwielbiam rywalizować z zespołami, w których kiedyś grałem. Fajnie gdybyśmy wygrali i nieważne w jakim stylu. Dobrze byłoby przywieźć punkty z Kędzierzyna-Koźla – powiedział Grzegorz Bociek, atakujący Aluronu Virtu CMC.