PlusLiga. Pewność mistrza

Jastrzębski Węgiel nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem zespołu z Nysy.


Bardzo dobra gra w systemie blok-obrona i kąśliwa zagrywka. Choć początek starcia pomiędzy Jastrzębskim Węglem, a Stalą Nysa był wyrównany, to gospodarze bardzo szybko znaleźli receptę na nieźle dysponowanego przeciwnika. Jeszcze przy stanie 15:13 goście mogli liczyć na to, że uda im się nawiązać walkę z faworyzowanym przeciwnikiem, ale właśnie wtedy gospodarze wrzucili wyższy bieg.

Bardzo pewnie, na przestrzeni całej pierwszej odsłony, punktował Trevor Clevenot. Zakontraktowanie Francuza, mistrza olimpijskiego z Tokio, którego jastrzębianie musieli wykupić z Turcji, wydaje się strzałem w dziesiątkę. 27-latek kilka razy podczas meczu zaprezentował wysokie umiejętności techniczne. I, jak niemal każdy siatkarz z Francji, ma się czym pochwalić. Świetnie momentami wyglądała jego współpraca z Benjaminem Toniuttim. W piątek obaj wymienieni zawodnicy, a także Stephene Boyer, zadebiutowali przed jastrzębską, wymagającą, jak zawsze, publicznością. I całe trio pokazało się z bardzo dobrej strony.

Boyer nie skończył wprawdzie dwóch pierwszych ataków w premierowej odsłonie, ale z akcji na akcje czuł się coraz lepiej. A na dodatek potrafił dołożyć w polu zagrywki. To, a także dobra postawa Tomasza Fornala, który w stosunku do poprzedniego sezonu zdecydowanie poprawił grę blokiem, spokojnie wystarczyło do zwycięstwa w pierwszy secie.

Druga partia miała podobny przebieg, choć tym razem gospodarze szybciej odskoczyli rywalowi na kilka punktów i pewnie kontrolowali sytuację. Zespół z Nysy nie potrafił poradzić sobie z blokiem Jastrzębskiego Węgla. Mistrz Polski punktował w tym elemencie aż miło, a o wszystkim świadczy skuteczność, a w zasadzie jej brak, po stronie przeciwnika

Po dwóch partiach Stal miała zaledwie 37-procentową skuteczność w tym elemencie, co mówi samo za siebie. Co ciekawe zespół prowadzony przez Krzysztofa Stelmacha miał lepszą od jastrzębian skuteczność w przyjęciu, ale cóż z tego, skoro na siatce dominowali gospodarze.

Na początku trzeciej odsłony bardzo dobrą robotę w polu zagrywki wykonał Łukasz Wiśniewski, a Boyer rządził na bloku i już na początku seta jastrzębianie odebrali rywalowi ochotę do gry. Zrobiło się 6:1, a chwilę później 8:2. Kolejny blok, tym razem Jurija Gładyra, spowodował, że mistrzowie Polski odskoczyli rywalowi na siedem punktów i już nic złego nie mogło się faworytowi w tym spotkaniu przydarzyć. Jastrzębianie zaczęli się wręcz bawić z rywalem.

Dwie znakomite obrony Jakuba Popiwczaka, w tej samej akcji, ostateczne odebrały gościom ochotę do walki. Tym bardziej, że – również w tej samej akcji – Tomasz Fornal nie kalkulował, ale uderzył z całej siły na potrójnym bloku i się przez niego przedarł.

Piętnasty punkt jastrzębianie zdobyli, gdy rywal miał na swoim koncie 10 „oczek”. Prowadzenie mistrza Polski było zatem komfortowe i w takich okolicznościach rozpoczęło się wsteczne odliczanie. Clevenot znów popisał się umiejętnościami technicznymi na siatce, a Fornal, po raz wtóry, przedarł się przez potrójny blok. Trener Krzysztof Stelmach próbował szukać ratunku w kwadracie dla rezerwowych, ale nic nie był w stanie wymyślić, bo zmiennicy nie dodali jego drużynie jakości.

Jastrzębski Węgiel dwudziesty punkt zdobył za sprawą następnego w tym spotkaniu skutecznego bloku. Rywal miał wówczas na swoim koncie 14 punktów, a zatem zawodnikom Andrei Gardiniego nie pozostało nic innego, jak dowieźć zwycięstwo do końca. Pojawiły się pewne problemy, bo dwoma punktowymi serwisami popisał się Kamil Dębski, ale to było zbyt mało, by odwrócić losy spotkania.


Jastrzębski Węgiel – Stal Nysa 3:0 (25:18, 25:20, 25:19)

Sędziowali Maciej Maciejewski (Szczecin) i Mateusz Broński (Murowana Goślina). Widzów 2000.

JASTRZĘBIE: Toniutti, Fornal (13), Wiśniewski (8), Boyer (12), Clevenot (14), Gładyr (6), Popiwczak (libero) oraz Hadrava (3), Strzymszok. Trener Andrea GARDINI.

NYSA: Komenda (1), Kwasowski (3), M’Baye (4), Ben Tara (8), Penczew (10), Stahl (5), Ruciak (libero) oraz Dembiec (libero), Schamlewski (1), Bućko (3), Szwaradzki (4), Dębski Trener Krzysztof STELMACH.
Przebieg meczu

I set: 10:9, 15:13, 20:15, 25:18.
II set: 10:7, 15:12, 20:16, 25:20.

III set: 10:3, 15:10, 20:14, 25:19.

Bohater – Tomasz FORNAL.

Na zdjeciu: Stephene Boyer (z prawej) udanie zaprezentował się w debiucie przed jastrzębską publicznością.

Fot. Wojciech Szubartowski/Pressfocus