PlusLiga. Zdecydował tie break
Zawiercianie w drugim meczu o brąz nie wykorzystali atutu własnej hali i PGE Skra Bełchatów wyrównała stan rywalizacji na 1-1.
Mecz, tak samo jak pierwsze starcie w Bełchatowie, był bardzo wyrównany i dramatyczny. Nie stał jednak na wysokim poziomie. Zawodnicy obu ekip popełniali mnóstwo błędów. Nagminnie psuli zagrywki – Aluron CMC Warta oddała rywalom 19 punktów, PGE Skra jeszcze więcej, bo 22.
Zwycięzcę wyłonił tie-break, choć goście w czwartym secie stanęli przed szansą na zakończenie spotkania. Mieli dwie piłki meczowe. Gospodarze wyszli z tarapatów – nerwy na wodzy utrzymali najpierw Facundo Conte, a następnie Uros Kovacević. Seta zakończył natomiast udaną zagrywką Miłosz Zniszczoł.
Sytuacja w decydującej partii zmieniała się jak w kalejdoskopie. Najpierw wygrywali zawiercianie, potem przyjezdni i znów gospodarze. Decydujące akcje należały jednak do graczy Skry. Sukces zapewnił im Milad Ebadipour popisując się udanym atakiem.
Michał Micor
O 3 miejsce (do 3 zwycięstw)
Aluron CMC Warta Zawiercie – PGE Skra Bełchatów 2:3 (22:25, 25:16, 23:25, 27:25, 13:15). Stan rywalizacji 1-1.
ZAWIERCIE: Cavanna, Conte (20), Zniszczoł (5), Konarski (21), Kovacević (25), Niemiec (2), Żurek (libero) oraz Szalacha, Orczyk, Malinowski. Trener Igor KOLAKOVIĆ.
BEŁCHATÓW: Łomacz (1), Kooy (21), Kłos (6), Atanasijević (18), Enbadipour (14), Bieniek (13), Piechocki (libero) oraz Taht (2), Sawicki. Trener Radosław KOLANEK.
Sędziowali: Tomasz Janik i Marcin Herbik (obaj Warszawa). Widzów 1500.
Przebieg meczu
I: 6:10, 11:15, 15:20, 22:25.
II: 10:8, 15:9, 20:14, 25:16.
III: 10:8, 14:15, 18:20, 23:25.
IV: 10:9, 15:13, 20:19, 27:25.
V: 5:4, 9:10, 13:15.
Bohater – Dick KOOY.
ZAKSA krok od mistrzostwa
Jastrzębski Węgiel długo walczył na swoim parkiecie, jednak musiał uznać wyższość ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Jastrzębianie wygrali pierwszą partię do 20. Kolejny set padł łupem gości i to zdecydowanie – gospodarze ugrali ledwie 16 „oczek”.
ZAKSA w trzeciej partii długo walczyła o zwycięstwo, jednak przegrała do 22. Gdy wydawało się, że jastrzębianie wyrównają stan rywalizacji, to goście szybko wybili im ten plan z głowy wygrywając 25:12. W tie-breaku górą była ZAKSA, choć wygrała dopiero na przewagi.
(ptom)
Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (25:20, 16:25, 25:22, 12:25, 16:18). Stan rywalizacji 0-2
JASTRZĘBSKI: Gladyr, Toniutti,Fornal, Wiśniewski, Hadrava, Szymura – Popiwczak (libero) oraz Boyer, Tervaportti, Clevenot. Trener: Nicola GIOLITO.
ZAKSA: Śliwka, Smith, Kaczmarek, Semeniuk, Huber, Janusz – Erik Shoji (libero) oraz Rejno, Kluth, Żaliński. Trener: Gheorghe CREATU.
Fot. Adrian Mielczarski/Pressfocus