PlusLiga. Zderzenie ze ścianą

MKS Będzin bez szans w starciu w Kędzierzynie-Koźlu. Grupa Azoty ZAKSA wygrała łatwo i pewnie. Trochę walki było jedynie w trzecim secie.


Mistrzowie Polski z Kędzierzyna-Koźla od początku rozgrywek imponują przygotowaniem i formą. O ich sile boleśnie przekonali się będzinianie. Dla graczy ZAKSY, którzy imponowali spokojem i pewnością siebie, byli tylko tłem. Próbowali ich złamać mocną zagrywką. Paweł Zatorski, Libero gospodarzy po raz kolejny udowodnił, że należy do światowej czołówki w przyjęciu i obronie. Dokładnie dogrywał piłki do rozgrywającego Benjamina Tonuttiego. Kilka razy nawet on był jednak bezradny, gdy Rafał Sobański lub Rafał Faryna odpowiednio trafili. To były jednak tylko pojedyncze akcje. Goście po prostu nie mieli argumentów ani umiejętności, by przeciwstawić się kędzierzyńskiemu „walcowi”.

Najwięcej walki było jedynie w trzeciej partii. W jej połowie Nikola Grbić, trener ZAKSY, poprosił nawet o przerwę. Jego podopieczni kontrolowali jednak wydarzenia na parkiecie. Od stanu 15:15 po błędzie Thiago (serwis w aut) i ataku Kamila Semeniuka, odskoczyli na dwa „oczka”. Ta przewaga okazała się wystarczająca. Do końca meczu się nie pomylili. Ostatni punkt wywalczył Łukasz Kaczmarek.

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – MKS Będzin 3:0 (25:16, 25:19, 25:23)

KĘDZIERZYN-KOŹLE: Toniutti (1), Semeniuk (13), Kochanowski (7), Kaczmarek (12), Śliwka (8), Smith (11), Zatorski (libero) oraz Staszewski, Kluth, Prokopczuk. Trener Nikola GRBIĆ.

BĘDZIN: Thiago, Sobański (8), Gawryszewski (1), Faryna (12), Ademar (9), Schmidt (4), Gregorowicz (libero) oraz Godlewski, Bobrowski (1), Kalembka (1), Haduch, Makowski (1). Trener Jakub BEDNARUK.

Sędziowali Jarosław Makowski i Maciej Maciejewski (obaj Szczecin). Widzów 480.
Przebieg meczu

I: 10:6. 15:10, 20:14, 25:16.
II: 10:8, 15:11, 20;12, 25:19.
III: 10:9, 15:14, 20:18, 25;23.
Bohater – Kamil SEMENIUK.


Fot. Lukasz Laskowski / PressFocus