Pniówek 74 Pawłowice. Jubileusz „Czapli”

Przed meczem z ROW-em 1964 Rybnik trener Pniówka 74 Pawłowice Grzegorz Łukasik poszukuje stopera.


W myśl porzekadła „im dalej w las, tym więcej drzew” rozpędzony Pniówek 74 Pawłowice po każdym meczu ligowym ma coraz większe kłopoty kadrowe.

W ostatnim spotkaniu z Polonią Nysa trener Grzegorz Łukasik miał na ławce rezerwowych tylko czterech piłkarzy (Patryka Zapałę, Filipa Łukasika, Dawida Wicińskiego i Bartłomieja Sicińskiego), a przed sobotnią potyczką z ROW-em 1964 Rybnik sytuacja będzie jeszcze gorsza. Za nadmiar żółtych kartek nie zagrają bowiem Mateusz Szatkowski i Michał Płowucha, a kontuzji doznał Przemysław Szkatuła. – Nasz sztab trenerski ma nad czym główkować – powiedział wiceprezes do spraw sportowych Pniówka, Rafał Wadas.

– „Szkati”, czyli Przemek Szkatuła, ma naderwane więzadła w kostce, przerwa w treningach potrwa trzy tygodnie. Znacznie gorzej wygląda sytuacja Piotra Trąda. W poniedziałek Piotrek dostał skierowanie do szpitala na operację, bo okazało się, że ma złamaną kość strzałkową z przemieszczeniem. To oznacza dla niego koniec sezon, a do treningów wróci najwcześniej za trzy miesiące. Kamil Turoń ma naderwany mięsień dwugłowy, a na dodatek pojawił się krwiak, który musi się „wchłonąć”. Może wróci do treningów za tydzień, albo za… trzy tygodnie.

Mateusz Pańkowski w meczu z Rekordem Bielsko-Biała doznał poważnej kontuzji, ma skręcony i naderwany staw skokowy oraz więzadła. Teraz pracuje z fizjoterapeutą, ale do zajęć wróci dopiero za sześć tygodni. W ubiegłą środę nasz najlepszy strzelec Dawid Hanzel podczas gierki wewnętrznej poczuł ból w prawym kolanie. Po wizycie w klinice w Żorach lekarz stwierdził zapalenie oraz wodę w kolanie. Na pewno nie zagra w najbliższym meczu z ROW-em, być może uda się go postawić na nogi na kolejny mecz ze Stalą Brzeg.

Od dłuższego czeka nie trenuje Tomasz Musioł, który doznał urazu w końcówce meczu z Polonią Bytom. Ma uszkodzone więzadło, na boisko najwcześniej wróci za trzy tygodnie. Poza tym chory Bartłomiej Żyła, a Mateusz Szatkowski i Michał Płowucha zostali „wykartkowani”. Trener Łukasik musi znaleźć partnera dla Szymona Ciuberka na środku obrony, bo inny nasi stoperzy (Pańkowski, Płowucha, Turoń) nie mogą zagrać. Wydaje mi się, że drugom stoperem będzie Kamil Glenc, lecz nie chcę wchodzić w kompetencje naszego szkoleniowca.


Czytaj jeszcze: Na przekór przeciwnościom

Ostatni mecz z Polonią Nysa był szczególny dla 23-letniego pomocnika Pniówka, Dawida Morcinka. Był to bowiem setny występ ligowy „Czapli” w koszulce drużyny z Pawłowic. Wychowanek Czapli Kryry zadebiutował w III lidze 18 marca 2017 roku w zwycięskim spotkaniu z Piastem Żmigród (3:0). Na pierwszego gola czekał ponad rok, bo posłał piłkę do siatki rywali 12 maja 2018 roku w potyczce z Rekordem Bielsko-Biała (2:0).

Do tej pory w rozgrywkach ligowych Morcinek strzelił dla Pniówka 11 goli (nie licząc pięciu trafień w Pucharze Polski). W bieżącym sezonie wpisał się na listę zdobywców bramek dwukrotnie, w meczach z Foto-Higieną Błyskawicą Gać (3:0) i Wartą Gorzów Wielkopolski (3:1).


Na zdjęciu: Dawid Morcinek (z lewej) w spotkaniu z Polonią Nysa rozegrał setny mecz ligowy w koszulce Pniówka.

Fot. gkspniowek74@com.pl