Pniówek 74 Pawłowice – Lechia Zielona Góra. Drugie potknięcie

Piłkarze Pniówka kolejny raz nie wykorzystali atutu swojego boiska, oddając komplet punktów drużynie z Zielonej Góry.


Do soboty obie drużyny rozegrały tylko po jednym meczu – odwołano mecze Pniówka ze Ślęzą Wrocław, rezerwami Zagłębia Lubin i Polonią Bytom, natomiast Lechia musiała pogodzić się z przełożeniem meczów z Gwarkiem Tarnowskie Góry i rezerwami Miedzi Legnica. Obydwie drużyny były zatem spragnione gry i punktów, jednak całą pulę zgarnęli goście z Zielonej Góry. Powód? Gospodarze grali bardzo chaotycznie i nerwowo, zaś gościom sprzyjało szczęście i… przychylność sędziego. Nie twierdzę, że komplet punktów Lechii jest zasługą Łukasza Sowady, lecz – niestety – był on najsłabszym aktorem sobotniego spektaklu. W identycznych sytuacjach powinien wydawać takie same werdykty, lecz nie trzymał się tej zasady i podejmował decyzje według własnego widzimisię.

Rzut karny dla gości podyktowany w 14. minucie był – powiedzmy sobie szczerze – bardzo kontrowersyjny. Tomasz Musioł wybił piłkę spod nóg szarżującego Przemysława Mycana. Napastnik Lechii przewrócił się przez nogę pomocnika Pniówka i swój upadek zaakcentował głośnym okrzykiem bólu. Arbiter bez namysłu wskazał na „wapno”, a Szymon Kobusiński pewnie posłał futbolówkę do siatki, chociaż Bartosz Gocyk wyczuł jego intencje.

Jeszcze do przerwy gospodarze doprowadzili do wyrównania, wykorzystując błąd Łukasza Budzyńskiego. Bramkarz Lechii po niegroźnej główce Oskara Mazurkiewicza „wypluł” piłkę przed siebie, dopadł do niej Piotr Trąd, minął golkipera rywali i umieścił w siatce. Ten sam piłkarz w 39 minucie próbował szczęścia uderzeniem z dystansu, lecz chybił celu.

Wkrótce po wznowieniu gry po przerwie podopieczni trenera Andrzeja Sawickiego po raz drugi cieszyli się ze zdobycia gola. Na prawej flance piłkę przejął Kobusiński, jego strzał próbował zablokować Przemysław Szkatuła, lecz zrobił to tak pechowo, że futbolówka odbiła się od jego nóg i myląc Gocyka zatrzymała się dopiero w siatce. Grajacy bez kontuzjowanych Dawida Weisa (uraz kolana) i Mateusza Szatkowskiego (wybity bark) gospodarze szamotali się jak przysłowiowa ryba w sieci, chociaż rzut karny im się należał, za zagranie ręką jednego z obrońców Lechii. Goście dwukrotnie byli bliscy podwyższenia prowadzenia, po strzałach głową Mycana w 66 i 84 minucie. W oby przypadkach centrował Sebastian Górski, za pierwszym razem piłka odbiła się od słupka, za drugim – od poprzeczki…

Pniówek 74 Pawłowice – Lechia Zielona Góra 1:2 (1:1)

0:1 – Kobusiński, 15 min (karny), 1:1 – Trąd, 32 min, 1:2 – Kobusiński, 47 min.

PNIÓWEK 74: Gocyk – Mazurkiewicz (75. Glenc), Płowucha, Pańkowski, Szkatuła (83. Zajączkowski) – Pastuszak, Ciuberek (75. Bodziony), Musioł, R. Adamek – Trąd (58. Lewandowski) – Caniboł. Trener Grzegorz ŁUKASIK.

LECHIA: Budzyński – Łokietek, Babij, Kaczmarczyk – Kobusiński (81. Król), Athenstadt (74. Ekwueme), Garguła (81. Żukowski), Czarnecki (88. Staśkiewicz), Górski – Mycan (88. Kocik), Małecki. Trener Andrzej SAWICKI.

Sędziował Łukasz Sowada (Opole). Widzów 100.

Żółte kartki: Musioł, Łukasik (na ławce rezerwowych), Płowucha – Małecki, Kobusiński.


Na zdjęciu: Piłkarze Pniówka nie mieli się z czego cieszyć po meczu z Lechią. Nawet Piotr Trąd (z lewej, nr 15), który strzelił gola w tym meczu.

Fot. gkspniowek74.com.pl


Pozostałe wyniki:

Stal Brzeg – Foto-Higiena Gać 3:0 (1:0)
1:0 Sypek, 33 min
2:0 Kamiński, 73 min
3:0 Celuch, 89 min(k)

Miedź II Legnica – Rekord Bielsko-Biała 2:0 (1:0)
1:0 Koziara, 41 min
2:0 Koziara, 72 min

LKS Goczałkowice Zdrój – Polonia Bytom 1:2 (1:0)
1:0 Marchewka, 25 min
1:1 Krzemień, 69 min
1:2 Żak, 83 min

Polonia-Stal ŚwidnicaŚlęza Wrocław 2:5 (1:2)
1:0 Marcos, 18 min
1:1 Stępień, 44 min
1:2 Stępień, 45 min
1:3 Pisarczuk, 49 min (k)
1:4 Stępień, 78 min
1:5 Stępień, 82 min
2:5 Sowa, 85, min

Warta Gorzów WielkopolskiMKS Kluczbork1:2 (1:1)
1:0 Posmyk, 8 min
1:1 Laatusek, 38 min
1:2 Włodarczyk, 48 min

Ruch Chorzów – Piast Żmigród 2:2 (1:1)

1:0 Idzik, 8 min (karny)
1:1 Stanclik, 21 min
1:2 Moryson, 60 min
2:2 Idzik, 75 min (karny