Pniówek 74 Pawłowice – Polonia Stal Świdnica. „Denzel” jak huragan

Drużyna z Pawłowic odniosła piąte zwycięstwo z rzędu w rozgrywkach ligowych.


Po czterech zwycięstwach z rzędu drużyna Pniówka Pawłowice była zdecydowanym faworytem w konfrontacji z beniaminkiem ze Świdnicy. Ale ułomność podopiecznych trenera Grzegorza Łukasika polega na tym, że często tracą oni punkty z outsiderami. W poprzednim sezonie punktów pozbawił ich między innymi LZS Starowice Dolne, który w 18. meczach zdobył tylko cztery punkty!

Dzisiaj w Pawłowicach niespodzianki nie było, Pniówek odniósł piąte zwycięstwo z rzędu, a komplet punktów gospodarzom zapewniły dwa trafienia Dawida Hanzela. Popularny „Denzel” w czterech ostatnich spotkaniach swojej drużyny zdobył pięć goli i w tej chwili jest najlepszym snajperem swojej drużyny (8 bramek).

Na rozgrzewce kontuzji kolana doznał kapitan Pniówka Szymon Ciuberek i w trybie awaryjnym do podstawowej jedenastki wskoczył Mateusz Pańkowski. Uraz „Czubiego” oraz kontuzja przywodziciela, jakiej doznał w trakcie meczu Piotr Trąd nieco zmąciły szampański nastrój w ekipie z Pawłowic, ale nie do końca.

Już w 8 minucie Wojciech Caniboł nie wykorzystał sytuacji sam na sam z Bartłomiejem Kotem, bramkarz gości sparował strzał napastnika gospodarzy. Potem goście pokazali pazurki – w 9. minucie po dośrodkowaniu Bartosza Paszkowskiego z prawej flanki Patryk Paszkowski nie sięgnął piłki głową, zaś w 13. minucie cały swój kunszt musiał zademonstrować bramkarz Pniówka Bartosz Gocyk, by obronić soczysty strzał Grzegorza Borowego.

W 15. minucie Hanzel chybił celu strzelając w krótki róg, lecz w 26. minucie już nie było apelacji. Przemysław Szkatuła urwał się lewym skrzydłem i zacentrował piłkę na głowę Hanzela, który „szczupakiem” umieścił ją w siatce. Nie zrażeni takim obrotem sprawy goście ruszyli do ataku i Gocyk musiał zwijać się jak w ukropie, by zachować czyste konto. Bramkarz Pniówka obronił strzały Edila De Souzy Barrosa (30 min), Doriana Krakowskiego (34 min., w sytuacji sam na sam) oraz Bartosza Paszkowskiego (37 min.).

Drugi cios podopieczni Grzegorza Łukasika zadali rywalom kilka minut po przerwie. Szkatuła zacentrował z kornera, a niezawodny Hanzel ponownie głową nie dał szans Kotowi na skuteczną interwencję. Nim to się stało, w 47. minucie poprzeczka dwukrotnie – w jednej akcji – uratowała przyjezdnych od utraty gola po strzałach Caniboła i Rafała Adamka. Potem jej wytrzymałość sprawdził jeszcze Hanzel (56 min.) i na tym skończyły się dogodne okazje gospodarzy do zdobycia gola.

Pniówek 74 Pawłowice – Polonia Stal Świdnica 2:0 (1:0)

1:0 – Hanzel, 26 min (głową), 2:0 – Hanzel, 50 min (głową).

PNIÓWEK 74: Gocyk – Mazurkiewicz, Płowucha, Pańkowski, Szkatuła – R. Adamek (90+1. Lewandowski), Trąd (50. Glenc), F. Łukasik (90+1. Wiciński), Morcinek – Caniboł (69. Szatkowski), D. Hanzel. Trener Grzegorz ŁUKASIK.

ŚWIDNICA: Kot – P. Paszkowski (83. Białas), Sowa, Salamon (83. Stachurski), Sztylka – B. Paszkowski (57. Tragarz), Barros, Borowy, Krakowski – Szczygieł (57. Filipczak) – Myrta (74. Jaroszyński). Trener Jarosław PEDRYC.

Sędzia Sebastian Grzebski (Nysa). Mecz bez udziału publiczności.

Żółte kartki: Barros, Salamon.


Na zdjęciu: Dawid Hanzel wykonał wyrok na drużynie ze Świdnicy, strzelając oba gole dla Pniówka.

Fot. gkspniowek74@com.pl


Pozostałe wyniki:

Foto-Higiena Gać – Lechia Zielona Góra 3:4 (1:2)
LKS Goczałkowice Zdrój – Górnik II Zabrze 1:1 (0:0)
Miedź II Legnica – Ruch Chorzów 0:3 (0:1)
Polonia Nysa – Zagłębie II Lubin 2:0 (1:0)
Rekord Bielsko-Biała – Polonia Bytom 1:2 (1:1)