Po awansie GKS-u Jastrzębie: Niektóre komentarze były żałosne

W sobotę w Jastrzębiu Zdroju szału nie było, ale kto by tam zwracał uwagę na okoliczności… Liczył się efekt, a ten był satysfakcjonujący – GKS 1962 Jastrzębie awansował na zaplecze ekstraklasy, z którym pożegnał się w sezonie 2008/09. Po zakończeniu spotkania polał się szampan (gospodarze byli dobrze przygotowani), trener Jarosław Skrobacz nie potrafił ukryć łez wzruszenia, a następnie przybijał „piątki” z kibicami. Jako takiej fety jednak nie było, przed pierwszym gwizdkiem uczczono pamięć zmarłych w katastrofie w KWK „Zofiówka”, a doping rozpoczęto dopiero od 30 minuty.

– Dziękuję wszystkim, którzy cały czas byli z nami i dobrze nam życzyli – powiedział trener GKS-u 1962, Jarosław Skrobacz. – Jednocześnie przepraszam innych, że awansu nie zdobyliśmy po 20 kolejkach, tylko na 3 mecze przed końcem rywalizacji. Zwracam uwagę, że prawie połowa zawodników tej drużyny pracuje fizycznie, a niektórzy muszą wstawać przed piątą. Średni zarobek w moim zespole to 2-2,5 tysiąca złotych. Niektóre komentarze i słowa na nasz temat, które padały i padają w internecie. są po prostu żałosne.