Początkowe kłopoty

Jurajscy rycerze” w starciu z Hebar Pazardzik problemy mieli jedynie w pierwszym secie. Dzięki wygranej wracają do walki o bezpośredni awans do ćwierćfinału.


Zawiercianie w poprzedniej kolejce nieoczekiwanie przegrali w Dąbrowie Górniczej – w tamtejszej hali rozgrywają spotkania w roli gospodarza w Lidze Mistrzów – z Berlin Recyclin Volleys. Porażka mocno skomplikowała ich sytuację w grupie. By ją wygrać i zapewnić sobie bezpośredni awans do ćwierćfinału na kolejną wpadkę nie mogli sobie pozwolić. Sytuacja była trudna. Hebar wprawdzie sportowo wielkim wyzwaniem nie był – w rozgrywkach nie wygrał jeszcze meczu – ale zawiercianie zmagają się z problemami zdrowotnymi. Z tego powodu w ostatnim spotkaniu ligowym z Cuprum Lubin musieli sobie radzić bez Dawida Konarskiego, Krzysztofa Rejno, Michała Szalachy i Wiktora Rajsnera. Zagrali więc w mocno eksperymentalnym zestawieniu z przyjmującym Urosem Kovaceviciem w ataku, a atakującym dawidem Dulskim na środku siatki. Michał Winiarski, trener Aluronu CMC Warty, przeciwko Bułgarom do tak karkołomnych przetasowań nie musiał się posuwać, bo do składu wrócili Konarski i Szalacha.

Jego podopieczni plan wykonali. Goście walkę podjęli jedynie w pierwszym secie. Po asie serwisowym Simona Hirscha prowadzili nawet 10:9. Miejscowi szybko jednak opanowali sytuację. Ataki Bartosza Kwolka, Konarskiego i Miłosza Zniszczoła oraz udane bloki spowodowały, że zawiercianie wygrywali już 21:16. Wydawało się, że kontrolują mecz. Nic z tego. Swoje pięć minut w polu serwisowym miał bowiem Płamen Sekerdzijew. Goście odrobili straty (22:22). W końcówce zawiercianie udowodnili jednak swoją wyższość. Decydujący punkt zdobyli pa ataku z przechodzącej piłki Dulski.

W kolejnych setach emocji już nie było. „Jurajscy rycerze” w pełni panowali nad wydarzeniami na parkiecie. Byli lepsi w każdym elemencie. Bułgarzy mieli spore problemy z zatrzymaniem ataków Kovacevicia. Znakomicie spisywał się też Zniszczoł. Środkowy zdobył 11 punktów, co jest jego jednym z najlepszych wyników w karierze. Z ośmiu ataków skończył aż siedem. Do tego dołożył trzy bloki oraz asa serwisowego.

Kolejny mecz zawiercianie rozegrają 11 stycznia na wyjeździe z Halbankiem Ankara. Będzie to kluczowe starcie o pierwsze miejsce w grupie.

Grupa B

Aluron CMC Warta Zawiercie – Hebar Pazardżik

ZAWIERCIE: Tavares Rodrigues (4), Kwolek (4), Zniszczoł (11), Konarski (9), Kovacević (15), Szalacha (5), Danani (libero) oraz Waliński, Gruszczyński (libero), Kozłowski, Dulski (2), Łaba (1). Trener Michał WINIARSKI.

HEBAR: Tusch, Massari (10), Petkow (5), Hirsch (10), Aleksiew (4), Josifow (5), Salparow (libero) oraz Łapkow (1), Szekerdżijew (4), Dimitrow, Łatunow (4). Trener Camillo PLACI.

Sędziowali: Blaz Markelj (Słowenia) i Marie Catherine Boulanger (Belgia). Widzów 1700.

Przebieg meczu

I: 9:10, 15:13, 20:16, 26:24.

II: 10:7, 15:10, 20:13, 25:15.

III: 10:5, 15:6, 20:10, 25:17.

Bohater – Uros KOVACEVIĆ.

Berlin Recyclin Volleys – Halbank Ankara 0:3 (16:25, 33:35, 22:25)

1. ZAWIERCIE 4 3/1 9 10:5
2. Halbank 4 3/1 8 10:6
3. Berlin 4 2/2 5 7:9
4. Hebar 4 0/4 2 5:12