Pod Wawelem zawrzało. I to jak!

Peter Hyballa w dniu 45 urodzin był dumny ze swoich nowych podopiecznych, a działacze w oficjalnym oświadczeniu Cracovii wylali swoje żale na sędziego.


Po meczu Cracovia – Wisła Kraków pod Wawelem zawrzało. Podział punktów w spotkaniu zakończonym remisem wcale nie oznacza, że wynik pogodził rywali. Wręcz przeciwnie. Dzień pod derbach po obu stronach Błoń huczało.

Obchodzący 45 urodziny nowy trener Białej Gwiazdy Peter Hyballa stwierdził wprawdzie, że jestem zadowolony z debiutu, bo jego podopieczni grali 30 minut w dziesiątkę i dodał, że wynik 1:1 jest w porządku, ale pokusił się też o komentarz do pracy sędziego:

– Uważam, że pierwsza żółta kartka dla Brawna Forbesa nie była słuszna, ponieważ najpierw to on był nieprzepisowo zatrzymywany. Rzeczywiście przy drugim faulu ręka była nieco za wysoko. Nie jestem na niego zły. Felicio w szatni przeprosił swoich kolegów, ale nie mam mu tego za złe. Powiedziałem zawodnikom w szatni, że jestem z nich niesłychanie dumny. To był bardzo dramatyczny mecz.

W pierwszej połowie staliśmy wysoko, dobrze stosowaliśmy pressing. Mogliśmy lepiej wykorzystać kontry, ale byliśmy drużyną aktywniejszą. Druga połowa zaczęła się dobrze, bo rzutem karny. Potem musieliśmy radzić sobie w dziesiątkę. Cracovia grała długie piłki w pole karne, ale walczyliśmy do końca.

Nie nadaje się do druku

O wiele więcej na temat sędziowania mieli natomiast działacze Pasów, którzy w trakcie gry głośno i mocnymi słowami, które nie nadają się do druku, krytykowali Daniela Stefańskiego, a dzień po ostatnim gwizdku na oficjalnej stronie klubu wydali oświadczenie. – W meczu z Legią sędzia Lasyk wypaczył wynik meczu, pozbawił Cracovię ewidentnego rzutu karnego. Żona sędziego Stefańskiego według wpisów w Internecie jest kibicką Wisły.


Czytaj jeszcze: Krakowskie bezkrólewie

Wyznaczenie tej pary do sędziowania derbów samo w sobie nie było odpowiedzialne. Zwłaszcza w kontekście wywiadu J. Filipiaka dla Onetu, krytykującym sędziego Lasyka. Obawialiśmy się złego sędziowania, a rzeczywistość okazała się gorsza niż przewidywania, co wskazują załączone linki do sytuacji z meczu: Faul Macieja Sadloka – brak kartki, Celowe uderzenie łokciem przez Adi Mehremicia, Brutalny faul Browna Forbes’a – brak czerwonej kartki. Zagranie ręką przez Adi Mehremicia – cofnięcie decyzji przyznającej rzut karny. Brak drugiej żółtej kartki dla Dawida Szota. Faulowany Pelle van Amersfoort – brak reakcji. Sytuacja poprzedzająca rzut karny Wisły. Rzut karny dla Wisły. W polu karnym faulowany Pelle van Amersfoort – brak reakcji. Brutalne zachowanie bramkarza gości, Mateusza Lisa. Czysty odbiór piłki – sędzia jednak dopatruje się faulu. Brak zagrania piłki ręką, jednak sędzia przerywa grę.

Zwykła ludzka złość

– Kluby Ekstraklasy nie mają żadnych praktycznych możliwości dochodzenia swoich racji w PZPN – czytamy dalej w oświadczeniu, które nie ma konkretnego adresata. – Przez członków Zarządu Cracovii w trakcie meczu przemawiała zwykła ludzka złość i rozżalenie. Takie sędziowanie jak w meczu Cracovii z Wisłą wypacza sens futbolu i jest jednym z głównych powodów, przez które polska piłka klubowa ma się źle – zakończyli swoje oświadczenie działacze Pasów.


Fot. Łukasz Sobala/PressFocus