Podbeskidzie Bielsko-Biała. Młodzież atakuje?

W zeszłą sobotę Maj wystąpił w końcówce sparingu, w którym Podbeskidzie zmierzyło się z GKS-em Tychy. Nie wiadomo czy dziś – „górale” zmierzą się kontrolnie z GKS-em Katowice na bocznym boisku Stadionu Śląskiego od godz. 13.30 – młody piłkarz otrzyma kolejną szansę, ale sam fakt, że przebywa z zespołem trenera Krzysztofa Brede już od dłuższego czasu świadczy o tym, że zainteresowanie jest.

Z ofensywy do obrony

Generalnie rzecz biorąc obecna przerwa zimowa pokazuje, że w Bielsku-Białej coraz odważniej spogląda się w kierunku młodych zawodników i coś takiego należy docenić. W połowie stycznia „góralem” został Damian Hilbrycht, który trafił do klubu na zasadzie wypożyczenia z Rekordu Bielsko-Biała. Dobrze zaprezentował się już w sparingu przeciwko ROW-owi Rybnik, a w kolejnej grze kontrolnej z Tychami strzelił dwa gole.

We wszystkich trzech dotychczasowych meczach kontrolnych, za każdym razem po 45 minut, szansę dostawał Kacper Gach. To zawodnik, który za czasów juniorskich funkcjonował jako piłkarz ofensywy, napastnik lub skrzydłowy. Tymczasem trener Krzysztof Brede postanowił spróbować go na lewej stronie defensywy, co okazało się niezłym rozwiązaniem. Do tego stopnia, że Podbeskidzie dało wolną rękę w poszukiwaniu nowego klubu Pawłowi Moskwikowi, piłkarzowi bardziej doświadczonemu i ogranemu od Gacha.

Kilku ogranych mają

Kolejnym młodym zawodnikiem, który puka do składu „górali”, jest 16-letni Jakub Bieroński. W dotychczasowych sparingach dostawał po kilka lub kilkanaście minut, ale dla gracza, który nigdy wcześniej nie miał okazji grać z seniorami, to bardzo dużo. – Wszyscy staramy się mu pomagać – powiedział Adrian Rakowski, obecnie jeden z najbardziej doświadczonych graczy Podbeskidzia. – To niesamowite, że ma dopiero 16 lat. Ja w jego wieku przechodziłem dopiero do juniorów Zagłębia Lubin. On trenuje już z pierwszym zespołem. Jest pełnoprawnym członkiem drużyny – zaznaczył „Raku”, który dodał, że wszyscy jego młodsi koledzy zdradzają duży potencjał.

Do grona wymienionych należy dodać jeszcze bramkarza Arkadiusza Leszczyńskiego, który w pierwszym zimowym sparingu obronił rzut karny. Który z wymienionych młodych „górali” ma obecnie największe szanse na to, aby odegrać wiosną ważną rolę w drużynie? Trudno powiedzieć, bo nie można zapominać, że w zespole jest już kilku ogranych młokosów. Jak Kacepr Kostorz, Przemysław Płacheta, Dominik Jończy czy Miłosz Kozak.