Podbeskidzie Bielsko-Biała. Szukają bramkarza

Paweł Oleksy, który na przestrzeni dwóch ostatnich sezonów rozegrał w barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała 41 ligowych spotkań i strzelił w nich cztery bramki, nie będzie dłużej bronił barw ekipy spod Klimczoka. Jakiś czas temu informowaliśmy już, że pozostanie tego zawodnika w ekipie „górali”, jest mocno wątpliwe. Jego kontrakt wygasa z końcem czerwca br. Piłkarz postanowił jednak nie czekać do wznowienia przygotowań i podpisał umowę z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza. Przypomnijmy, że w końcówce zeszłego sezonu „Olo” praktycznie nie grał. Ostatni raz w wyjściowym ustawieniu drużyny trenera Krzysztofa Bredego wystąpił na początku kwietnia, a następnie ustąpił miejsca, na lewej stronie defensywy, Kacprowi Gachowi. Do końca rozgrywek Oleksy pojawił się na placu gry raz, wchodząc na boisko z ławki w końcówce spotkania z Wigrami Suwałki.

Niebawem kibice Podbeskidzia powinni poznać nowe konkrety kadrowe, jeżeli chodzi o kształt zespołu na kolejny sezon. Pisaliśmy już o tym, że sporą metamorfozę przejdzie linia defensywa bielskiego zespołu, w co zresztą wpisuje się odejście z klubu Pawła Oleksego. Wygląda również na to, że do ważnego przetasowania dojdzie wśród bielskich bramkarzy. Za niecałe trzy tygodnie wygasa bowiem umowa Wojciecha Fabisiaka i wiele wskazuje na to, że nie zostanie przedłużona. Przypomnijmy, że zawodnik ten pod Klimczokiem pojawił się dwa lata temu. W pierwszym sezonie rozegrał 14 spotkań w I lidze i 6 razy zachował czyste konto. W minionych rozgrywkach wystąpił w 18 meczach i 7-krotnie zagrał na „zero z tyłu”.

Ukarani za korupcję

O miejsce w bramce rywalizował z Rafałem Leszczyńskim, który zagrał w 16 meczach i 3 razy zachował czyste konto. Statystyki ma zatem gorsze od konkurenta, ale jego kontrakt z Podbeskidziem obowiązuje jeszcze przez rok. „Leszczu”, w zakończonym niedawno sezonie, nie gwarantował jednak pewności między słupkami. Zresztą z Fabisiakiem było podobnie, bo przypomnijmy, że Podbeskidzie straciło w rozgrywkach aż 46 bramek. W związku z tym należy liczyć się z opcją, że w drużynie pojawi się nowy bramkarz, bo przypomnijmy, że trzeci golkiper „górali”, Arkadiusz Leszczyński, w lipcu skończy dopiero 20 lat i jeszcze nigdy w życiu nie grał z seniorami na pierwszoligowym poziomie.

Aktualnie konkretów związanych z poszukiwaniami nowego golkipera dla Podbeskidzia nie ma, ale z nieoficjalnych informacji wynika, że chodzi o… solidne nazwisko z ekstraklasową przeszłością. Jeżeli władze bielskiego klubu zdecydują się na takie rozwiązanie, to postąpią według starego piłkarskiego porzekadła, że drużynę buduje się od tyłu.

 

Na zdjęciu: Rafał Leszczyński nie należał w zeszłym sezonie do najmocniejszych punktów Podbeskidzia.

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ