Podbeskidzie. Bielszczanie już na boisku

Najpierw spotkanie i krótka odprawa na Stadionie Miejskim, a następnie pierwszy trening na boisku ze sztuczną nawierzchnią w Czechowicach-Dziedzicach. Tak wyglądał pierwszy dzień treningowy zespołu Podbeskidzia Bielsko-Biała w 2019 roku. Na pierwszych zajęciach pojawili się wszyscy zawodnicy obecnej kadry. Łącznie z Kacprem Kostorzem, który jest o krok od transferu do Legii Warszawa. „Kosta”, nawet jeżeli zostanie sprzedany do klubu mistrza Polski, najbliższe pół roku spędzi jednak na wypożyczeniu pod Klimczokiem.

Jak dotąd „górale” nie dokonali jeszcze ani jednego transferu do klubu, ale wszystko wskazuje na to, że pierwszym wzmocnieniem zespołu będzie pozyskanie z Rekordu Bielsko-Biała, Damiana Hilbrychta. Zawodnik ten trenował wczoraj z zespołem, a do końca tego sezonu zostanie wypożyczony do Podbeskidzie z klauzulą pierwokupu. – Dzisiejszy trening miał charakter wprowadzający, zawierał głównie ćwiczenia ogólnorozwojowe oraz elementy techniki – mówił wczoraj drugi trener Podbeskidzia, Hubert Kościukiewicz. – Zwłaszcza zajęcia z piłką sprawiły dużą przyjemność zawodnikom, po których widać było, że są spragnieni treningów piłkarskich.

Sprzyjało temu boisko w Czechowicach, które mimo trudnych warunków było dobrze przygotowane do zajęć. W następnych dniach poprzez badania wydolnościowe, test progresywny do odmowy, sprawdzimy poziom wytrenowania zawodników, ponieważ każdy z nich miał wytyczne dotyczące treningów indywidualnych w okresie świątecznym, na siłowni przeprowadzony zostanie test siły. Zawodnicy zostaną profilaktycznie przebadani również przez specjalistów z zakresu kardiologii, stomatologii i laryngologii. Zaczyna się bardzo intensywny okres dla całej drużyny, mamy nadzieję, że będzie dopisywało zdrowie i każdy z zawodników będzie mógł się optymalnie przygotować do wiosny – przybliżył plany na najbliższe dni asystent trenera Krzysztofa Bredego.

Być może już dziś na treningu Podbeskidzia pojawi się kolejna nowa twarz. Chodzi – wg informacji portalu bielsko.biala.pl – o 24-letniego napastnika z Chorwacji, ale jego personalia nie są jeszcze znane. Pozyskanie zawodnika, który potrafi strzelać bramki, powinno być tej zimy dla Podbeskidzia priorytetem. Wprawdzie w bielskim zespole bardzo dobrze funkcjonuje Valerijs Szabala, ale zespół nie posiada wartościowego zmiennika dla Łotysza. Już jesienią brak alternatywy wyraźnie doskwierał trenerowi Brede, a przecież bywało i tak, że „Szabi” miewał „humory” jeżeli chodzi o dyspozycję strzelecką. Wprawdzie zdobył osiem bramek i obok Łukasza Sierpiny był najskuteczniejszym strzelcem I ligi, ale notował również przestoje. Jeden z nich miał miejsce pod koniec rundy, kiedy to nie był w stanie strzelić bramki w czterech kolejnych spotkaniach.

 

Na zdjęciu: Jak widać humory na pierwszych zajęciach bielszczanom wyraźnie dopisywały.