Podbeskidzie. Budować pewność siebie
Daniel Mikołajewski w miniony czwartek podpisał z Podbeskidziem dwuletnią umowę. Przypomnijmy, że 23-letni obrońca poprzedni sezon spędził pod Klimczokiem na zasadzie wypożyczenia z Rakowa Częstochowa.
W zespole wicemistrza Polski nie było jednak dla niego miejsce, a klubowi spod Klimczoka zależało na tym, by gracz ten nadal grał dla bielszczan. W związku z tym „Miki” wrócił do Podbeskidzia, którego jest przecież wychowankiem, na zasadzie transferu definitywnego. W sobotę gracz ten wystąpił w sparingu z Ruchem Chorzów, który zakończył się wygraną „górali” 1:0.
– Cieszę się, że trafiłem do Podbeskidzia na dwa najbliższe sezony. Mam nadzieję, że to będzie owocny czas. Tak do tego podchodzę. Do każdego treningu i meczu chcę się przygotować jak najlepiej. Zarówno dla siebie, jak i dla zespołu. Abyśmy wszyscy szli do przodu i sprawiali radość kibicom, którzy będą przychodzić na nasze mecze – powiedział Daniel Mikołajewski.
„Górale” wygrali drugie spotkanie w letnim okresie przygotowawczym. Poprzednio pokonali 1:0 (grano 4×30 minut) Zagłębie Sosnowiec, a więc dwukrotnie okazali się lepsi od zespołu, z którym zmierzą się na pierwszoligowym froncie. – Zwycięstwa budują drużynę. Ale przede wszystkim to jest taki okres, w którym musimy wypracować pewne schematy i modele gry. Tak, aby wszystko się dobrze zazębiało.
W sparingu z Ruchem Chorzów były momenty, kiedy wyglądało to nieźle. Powinniśmy się z tego cieszyć. Chcemy jak najlepiej przygotować się do sezonu. Patrzymy w przyszłość i budujemy pewność siebie – podkreślił defensor, który w ubiegłym sezonie 27 razy wystąpił na zapleczu ekstraklasy.
Mikołajewski jest jednym z kilku środkowych obrońców Podbeskidzia, którzy rywalizują między sobą o miejsce w trójce stoperów, bo tak pod koniec sezonu grali „górale” Mirosława Smyły i – wszystko wskazuje na to – tak grać będą w nadchodzącym sezonie. – Mamy mądrych i inteligentnych zawodników.
Nie sprawia nam problemów to, czy gramy trójką stoperów, czy też przechodzimy na czwórkę obrońców w linii. Udowodniliśmy to, bo drugi sparing udało się wygrać. A, co najważniejsze dla obrońców, nie straciliśmy w tych meczach bramki – zauważył słusznie „Miki”.
Fot. Krzysztof Dzierżawa/PressFocus