Podbeskidzie. Defensywa się klaruje…

Kibice Podbeskidzia, którzy za pośrednictwem facebooka wybierają, góralską drużynę dekady, kończą kompletowanie formacji obrony.


Na facebookowym profilu Podbeskidzie nadal trwa zabawa, którą klub zorganizował dla kibiców. Przypomnijmy, że sympatycy klubu spod Klimczoka wybierają góralską drużynę dekady 2010-20.

Z reguły, i tak jest w tym przypadku, podobne plebiscyty nie tylko cieszą się sporym zainteresowaniem, ale też budzą niemałe emocje. Po tym, jak wśród bramkarzy triumfował Richard Zajac można było się spodziewać, że mocną walkę na pozycji prawego obrońcy stoczą Sławomir Cienciała i Tomasz Górkiewicz.

Tymczasem dosyć zdecydowanie wygrał drugi z wymienionych, który otrzymał niemal 300 głosów. „Ciencis”, który obecnie pracuje w dziale sportowym Podbeskidzia, zgromadził 132 głosy. Kolejne miejsce zajęli zawodnicy, którzy dziś bronią barw bielskiego zespołu. Filip Modelski (124) i Bartosz Jaroch (87).

Następnie do walki o dwa miejsca na środku defensywy stanęło sześciu zawodników. Rywalizację bezapelacyjnie zdominował Bartłomiej Konieczny, na którego zagłosowało 440 kibiców. Nic w tym dziwnego, bo zawodnik ten z „góralami” związany był przez siedem lat. Awansował z drużyną do ekstraklasy, rozegrał w niej 110 spotkań, a także dwa razy dotarł do półfinału Pucharu Polski.

Jego partnerem został Juraj Danczik. Słowacki defensor, który więcej czasu w Podbeskidziu spędził nie w ekstraklasie, ale na jej zapleczu, otrzymał 172 głosy. Kolejne miejsca zajęli: Błażej Telichowski (86), Dariusz Pietrasiak (32), Jozef Piaczek (23) i Pavol Stano (15).

Dziś natomiast, o godz. 19.00, kończy się głosowanie na lewego obrońcą. Po tym, co działo się do wczorajszego popołudnia, rywalizacja o to, który z zawodników skompletuje obronę góralskiej drużyny dekady jest – jak na razie – najbardziej wyrównana.

Prowadził, mając 180 głosów, Michał Osiński, a drugie miejsce, ze stratą 34 głosów, zajmował Adam Mójta. To między tymi zawodnikami rozegra się walka o zwycięstwo. Frank Adu Kwame zebrał 66, a Piotr Tomasik 25 głosów.

Michał Osiński to zawodnik drużyny, która w 2011 roku awansowała do ekstraklasy. „Osa” był wówczas podstawowym graczem zespołu trenera Roberta Kasperczyka. Później jednak, już po promocji na najwyższy poziom rozgrywkowy, stracił miejsce w wyjściowej jedenastce. W ekstraklasie zagrał raptem dwa spotkania i po rundzie jesiennej pożegnał się z „góralami”.


Czytaj jeszcze: Grafik przed oczami


Adam Mójta to najlepszy zawodnik bielskiej drużynie w sezonie, po którym ekipa spod Klimczoka z ekstraklasy spadła. Ale jak na bocznego obrońcę popisał się imponującymi statystykami. Strzelił 7 goli i zaliczył 10 asyst. Po dziś dzień był to najlepszy sezon w karierze tego zawodnika, który zaowocował zresztą transferem do Wisły Kraków.

I właśnie podczas głosowania na lewego obrońcę, wśród komentarzy, pojawiło się sporo emocji. – Czemu Mójta? Obrońca, który strzelał gole ale nie bronił z tyłu. Grał 1 sezon, uciekł po spadku. Dla mnie zdecydowanie Osiński z pamiętnej drużyny Roberta Kasperczyka – napisał jeden z kibiców.

– Co, jak co, ale potężną podporą był Piotr Tomasik. Bardzo dobry obrońca który często podłączał się do gry do przodu – to, z kolei, opinia innego z sympatyków Podbeskidzia.

Nie zabrakło ponadto wsparcia dla Franka Adu Kwame, a jednemu z fanów nie spodobało się, że w gronie nominowanych nie znalazł się Robert Gumny. Najwyraźniej tego akurat kibica grający w Podbeskidziu zaledwie przez jedną rundę zawodnik do siebie przekonał.




Na zdjęciu: Bartłomiej Konieczny (z prawej) i Juraj Danczik (w środku) utworzyli parę środkowych obrońców w góralskiej jedenastce dekady.

Fot. Dawid Antecki/Pressfocus