Podbeskidzie. Dobra robota kapitana

Bramka i asysta. Oto dorobek Łukasza Sierpiny, skrzydłowego Podbeskidzia Bielsko-Biała, za zwycięski dla jego zespołu mecz z Radomiakiem. Kapitan „górali” pokazał się w Radomiu z bardzo dobrej strony. Najpierw popisał się świetnym, prostopadłym podaniem do Marko Roginicia, a Chorwat sytuację „sam na sam” zamienił na gola. Na początku drugiej połowy „Sierpik” zmieścił piłkę w krótkim rogu i podwyższył prowadzenie swojej drużyny.

– Brawa za mecz w Radomiu należą się całej drużynie. Wszyscy pracowaliśmy na to zwycięstwo i chwała nam za to. Fajnie, że udało mi się podbić trochę do góry statystyki, ale cieszą przede wszystkim trzy punkty. I, że idziemy w górę tabeli – podkreślił 31-letni gracz Podbeskidzia, który w Radomiu strzelił drugiego gola w tym sezonie, jak również zaliczył piątą asystę.

Po meczu z jego ust padła cenna uwaga. O tym, że trzeba wygrywać mecze, bo sytuacja w czołówce tabeli, w której Podbeskidzie urządziło się już całkiem wygodnie, jest bardzo wyrównana.

– Ta liga pokazuje, że drużyny, które chcą się liczyć w walce o coś, muszą wygrywać u siebie. Jednak też robić punkty na wyjazdach. Ostatnio mieliśmy mały problem z meczami na obcym terenie. Dlatego fajnie, że w Radomiu, po dobrym meczu, udało się wygrać – zaznaczył Sierpina. Istotnie na wyjazdowe zwycięstwo „górale” trochę czekali. 14 sierpnia udało im się pokonać Puszczę w Niepołomicach, ale następnie przegrali dwa spotkania. W Pucharze Polski z Pogonią Siedlce, a także w lidze ze Stomilem Olsztyn.

Skrzydłowy bielskiej drużyny, jak na kapitana przystało, pokusił się też o ocenę występu 16-latka, czyli Jakuba Bierońskiego, który pierwszy raz zagrał w barwach Podbeskidzia od pierwszej minuty, o czym szerzej pisaliśmy wczoraj.

– Kuba zagrał bardzo dobre spotkanie. Samo to, że drużyna wygrała, świadczy, że nie było słabych punktów. Owszem, straciliśmy gola, ale potrafiliśmy się podnieść i zdobyć trzecią bramkę – przypomniał Łukasz Sierpina, który liczy na to, że w najbliższym meczu z GKS-em Jastrzębie na Stadionie Miejskim przy ul. Rychlińskiego pojawi się wielu sympatyków „górali”. Nie powinno być inaczej, bo przecież bielszczanie pokonali lidera rozgrywek i zajmują w nich trzecie miejsce. A ponadto sobotnie starcie nosi znamiona spotkania derbowego.

– Gramy u siebie. To dla nas bardzo ważne spotkanie, które chcemy wygrać. Wiemy, że to jest ważny mecz dla naszych kibiców. Tych, którzy są sercem z Podbeskidziem, są z nami i chcą nas wspierać. Mam nadzieję, że nasi sympatycy licznie przybędą na stadion, a my postaramy się utrzymać u siebie dobrą passę. Wierzymy, że zdobędziemy w tym meczu trzy punkty – zakończył kapitan Podbeskidzia. Przypomnijmy, że starcie bielszczan z ekipą z Jastrzębia-Zdroju, w poprzednim sezonie, było bardzo ciekawym widowiskiem i zakończyło się remisem 2:2. Jak będzie tym razem?

Na zdjęciu: Łukasz Sierpina (z lewej) w Radomiu cieszył się z bramki i z asysty.