Podbeskidzie. Młody na obronę

Górale” pozyskali 18-letniego tarnogórzanina, Mateusza Lippa, który został pod Klimczok wypożyczony z Schalke 04 Gelsenkirchen na 1,5 roku.


Wczoraj przed południem piłkarze i sztab szkoleniowy Podbeskidzia spotkali się po raz pierwszy po zimowej przerwie. Najpierw omówiono kwestie organizacyjne na Stadionie Miejskim przy ul. Rychlińskiego, a następnie piłkarze wraz z trenerami udali się na boisko przy ul. Młyńskiej, gdzie odbyły się pierwsze zajęcia. Podczas których po raz pierwszy pokazali się kolegom trzej nowi zawodnicy.

Chodzi o estońskiego bramkarza Matveia Igonena, Marcela Misztala, a także Matusza Lippa. Ostatni z wymienionych wczoraj podpisał 1,5-letni kontrakt z Podbeskidziem, do którego został – z opcją wykupu – wypożyczony z Schalke 04 Gelsenkirchen.

Kim jest Mateusz Lipp, który zaledwie tydzień temu skończył 18 lat? To pochodzący z Tarnowskich Gór środkowy obrońca, który przygodę z piłką rozpoczynał w Ruchu Radzionków. Następnie trafił do Akademii Piłkarskie UKS Ruch Chorzów. Od bardzo młodego wieku gracz ten zwracał uwagę skautów zagranicznych klubów. Przebywał na testach w Arsenalu i Manchesterze United, aż wreszcie pojechał do Niemiec, bo na testy zaprosiło go Schalke 04. Graczem klubu z Gelsenkirchen został latem 2020 roku i początkowo występował w drużynie do lat 17.

Miał jednak nieco utrudnione zadanie, bo rozgrywki juniorskie w Niemczech zostały przerwane jesienią 2020 roku. Lipp w zespole U-17 Schalke rozegrał cztery spotkania, a następnie trafił do drużyny U-19. W której – jesienią tego sezonu – sporadycznie występował. Co jeszcze? W przeszłości nowy nabytek Podbeskidzia był powoływany do reprezentacji Polski U-15 i U-16, a w tym roku otrzymał od trenera Mariusza Rumaka powołanie do kadry U-19.

Wystąpił z nią w turnieju kwalifikacyjnym do mistrzostw Europy w październiku 2021 roku, mimo iż nie miał jeszcze ukończonych 18 lat. Zagrał w meczach z Malta (4:0) i Ukrainą (2:2), ale porażka w pierwszym spotkaniu z Finlandią (1:3), w którym zawodnik ten nie wystąpił, przekreśliła szanse „biało-czerwonych” na awans do kolejnej fazy rywalizacji.

Pozyskanie przez Podbeskidzie Mateusza Lippa wpisuje się w to, o czym pisaliśmy wcześniej. Klub spod Klimczoka poszukiwał na rynku środkowego obrońcy, który miałby status młodzieżowca. Przypomnijmy, że jesienią „górale”przeważnie grali trójką środkowych obrońców, a pod koniec rundy Maciej Kowalski-Haberek zaczął występować w środku pola. Dlatego też dodatkowy defensor na pewno się „góralom” przyda.

Z drugiej jednak strony trudno jest się spodziewać, że Mateusz Lipp od raz wskoczy do składu pierwszoligowca. Zawodnik ten nie ma bowiem żadnego doświadczenia w rywalizacji z seniorami na takim poziomie, a w najbliższych tygodniach będzie musiał się zaadaptować do nowego otoczenia.

Podbeskidzie, które wczoraj rozpoczęło przygotowania, ich pierwszą część spędzi na obiektach w Bielsku-Białej i w okolicy. Okres sparingowy „górale” rozpoczną 21 stycznia na Słowacji, gdzie zmierzą się w MFK Rużomberok. Później zagrają z GKS-em Katowice (26 stycznia), Górnikiem Zabrze (29 stycznia) i Śląskiem II Wrocław. Przypomnijmy, że w lutym ekipa spod Klimczoka ma wyjechać na zagraniczne zgrupowanie. Do Turcji lub do Chorwacji i rozegrać podczas obozu kolejne mecze kontrolne. Szczegóły wyjazdu nadal jednak nie są znane.


Na zdjęciu: Mateusz Lipp (tu jeszcze w barwach Ruchu Chorzów) najbliższe pół roku spędzi pod Klimczokiem.

Fot. Norbert Barczyk/PressFocus