Podbeskidzie. Napastnicy bez armat

11 spotkań i 614 minut. Dokładnie tyle czasu w ligowych meczach Podbeskidzia spędził na boisku Marko Roginić, środkowy napastnik z Chorwacji. Mecz w Sosnowcu przed kilkoma dniami (1:1 )zaczął on na szpicy ataku bielskiego zespołu i przynajmniej dwa razy mógł wpisać się na listę strzelców. Nie zrobił tego. Jesteśmy dalecy od złośliwości, ale niewielu to zdziwiło, bowiem 24-letni piłkarz, który wcześniej grał na zapleczu słoweńskiej ekstraklasy, w ogóle bramek nie zdobywa. W meczach o stawkę nie trafił do siatki ani razu, a jedynego gola strzelił w letnim sparingu przeciwko Olimpii Grudziądz.

Ivan Martin (na zdjęciu jeszcze w stroju Odry Opole), podobnie, jak Marko Roginić, w tym roku jeszcze nie wpisał się na listę strzelców. Fot. Rafał Rusek/PressFocus

Po spotkaniu z Zagłębiem do jednej z niewykorzystanych sytuacji Roginicia odniósł się opiekun bielszczan Krzysztof Brede. Przypomnijmy, że w samej końcówce spotkania znakomitym podaniem z głębi pola obsłużył Chorwata Rafał Figiel. Napastnik zdołał minąć Matko Perdijicia, ale został uprzedzony przez Piotra Polczaka.

– Pewnie zabrakło decyzyjności. Może mógł uderzyć z pierwszego kontaktu? Albo minimalnie lepiej się zabrać z piłką? Albo krócej ją wypuścić? W każdym razie minął już Perdijicia, więc na przeszkodzie stanęła tylko świetna asekuracja Polczaka. Cóż mogę powiedzieć? Nie wiem, co by było. Dlatego piłka jest taka fajna… – gorzko uśmiechał się szkoleniowiec bielskiego zespołu i trudno mu się dziwić, bo Podbeskidzie potrzebuje bramek. Problem z ich strzelaniem pojawił się już podczas meczów kontrolnych i – jak widać – nie został, przynajmniej na razie, rozwiązany.

Podbeskidzie. Napastników nie wyręczy

Aby uporać się z nim, Podbeskidzie w zeszłym tygodniu ściągnęło z Odry Opole Ivana Martina. Hiszpański napastnik na mecz do Sosnowca nawet nie pojechał. Taka decyzja wydawała się jednak zrozumiała, bo przed pierwszym spotkaniem zawodnik ten przebywał z drużyną krótko. Adaptacja nie powinna jednak trwać zbyt długo, bo 24-latek latem cały czas trenował z zespołem Odry i regularnie grał w meczach kontrolnych. Sęk w tym, że… też miał problemy ze skutecznością.

Warty podkreślenia jest ponadto fakt, że w ubiegłym sezonie Martin strzelał bramki jedynie jesienią. Wiosną wystąpił w 9 meczach, czyli zagrał o spotkanie mniej od… Roginicia, ale ani razu nie wpisał się na listę strzelców. Wychodzi zatem na to, że w kadrze Podbeskidzie znajdują się obecnie dwaj napastnicy, którzy w tym roku – na poziomie I ligi – nie zdobyli gola. Ciekawe, który z nich pojawi się jutro w wyjściowym składzie drużyny trenera Bredego na starcie w Chojnicach.

 

Murapol, najlepsze miejsca na świecie I Kampania z Ambasadorem Andrzejem Bargielem

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ