Podbeskidzie. Nici z Adamka

Kamil Adamek, 30-letni napastnik, który poprzedni sezon spędził w GKS-ie Jastrzębie i w 32 pierwszoligowych meczach strzelił 9 goli, miał trafić do Podbeskidzia Bielsko-Biała. Przypomnijmy, że to właśnie w tym klubie „Adams” wypłynął na szerokie wody i teraz bardzo poważnie zanosiło się na powrót.

Zawodnik pochodzący z nadgranicznych Kaczyc, po raz pierwszy, pojawił się pod Klimczokiem latem 2012 roku. W drużynie, prowadzonej najpierw przez Roberta Kasperczyka, a następnie Marcina Sasala, zagrał w 11 meczach ekstraklasy. Strzelił trzy gole i w atmosferze mocnego zamieszania pomiędzy swoim menedżerem, Tomaszem Kaczmarczykiem, prezesem Dzrewiarza Jasienica, Mirosławem Łaciokiem, a także prezesem „górali”, Wojciechem Boreckim, trafił do… Korony Kielce.

Teraz chciał na powrót zostać piłkarzem bielskiego klubu. Okazało się, że nic z tego nie będzie, a klub wydał w tej sprawie specjalny komunikat. „Kamil Adamek w minionych dniach przebywał na testach w zespole „górali”. Strony nie doszły jednak do porozumienia, wobec czego temat przenosin zawodnika do TS Podbeskidzie jest nieaktualny.” – napisano w oświadczeniu zamieszczonym na oficjalnej stronie internetowej klubu.

https://sportdziennik.com/podbeskidzie-bramkarz-po-niedzieli/

O co konkretnie poszło? Tego nie wiemy, choć z nieoficjalnych źródeł wiadomo, że mogło dojść do różnic pomiędzy stronami w kwestiach finansowych. Z tego samego powodu Adamek nie dogadał się wcześniej z GKS-em Jastrzębie. To też informacje tylko nieoficjalne, ale mówiące o tym, że zawodnik zażyczył sobie sporej podwyżki i na taką propozycję zarząd jastrzębskiego klubu nie przystał. Na rozwój sytuacji pozostanie nam zatem poczekać.

Tymczasem ekipa Podbeskidzia treningi wznowiła w zeszły wtorek. Na pierwszych zajęciach pojawiło się 23 zawodników, a w gronie tym nie zabrakło młodzieży z BBTS-u Bielsko-Biała: Patryka Drabika, Szymona Machalicy, Michała Studnickiego i Konrada Sierackiego. Z zespołem trenują również najnowsze nabytki, czyli Rafał Figiel i Karol Danielak. W zajęciach udział bierze udział także napastnik Arkadiusz Maj, który wiosną zeszłego sezonu był wypożyczony do drugoligowej Elany Toruń.

Kogo zabrakło? W Dankowicach nie pojawili się obcokrajowcy: Mavroudis Bougaidis, Adrian Gomez, Valerijs Szabala i Guga Palawandiszwili, co jedynie potęguje nasze wcześniejsze informacje o tym, że cała czwórka nie przedłuży wygasających z końcem czerwca kontraktów z Podbeskidziem. Istnieje jednak szansa, że w klubie zostanie Roberto Gandara. Środkowy pomocnik, który do drużyny dołączył w sierpniu zeszłego roku, trenuje z ekipą. Pierwszy sparing zespół prowadzony przez trenera Krzysztofa Bredego rozegra za nieco ponad tydzień, 29 czerwca, a rywalem – najprawdopodobniej w Rybniku-Kamieniu – będzie spadkowicz z I ligi, czyli GKS Katowice.

 

ZACHĘCAMY DO NABYWANIA ELEKTRONICZNYCH WYDAŃ CYFROWYCH

e-wydania „SPORTU” znajdziesz TUTAJ