Podbeskidzie. Pomocnik bardzo świadomy

Dawid Polkowski, 23-letni ofensywny pomocnik, który do Podbeskidzia dołączył latem tego roku, okazał się jednym z największych, o ile nie największym wygranym niedzielnego meczu, w którym „górale” pokonali aż 4:0 Puszczę Niepołomice.


Były gracz Błękitnych Stargard, dzięki kontuzji Goku Romana, wrócił do wyjściowego składu drużyny Piotra Jawnego i Marcina Dymkowskiego i już w 15. minucie, po ładnie rozegranej akcji z Kamilem Bilińskim, strzelił gola, a jego drużyna objęła prowadzenie. Warto podkreślić, że było to jego trzecie trafienie na poziomie zaplecza ekstraklasy i trzeba przyznać, że sporo się na nie naczekał. Poprzednim razem trafił do siatki… Puszczy Niepołomice w listopadzie 2017 roku, czyli niemal cztery lata temu. Był wówczas graczem Pogoni Siedlce.

– Do meczu z Puszczą byliśmy bardzo dobrze przygotowani – przyznał pomocnik Podbeskidzia.

– Wiedzieliśmy, jak gra rywal, a przede wszystkim wiedzieliśmy, jak my chcemy grać. Szybko strzeliliśmy bramkę, która dodała nam wiele pewności siebie, a resztę spotkania mieliśmy już pod kontrolą – podkreślił piłkarz, który był gotowy na występ od pierwszej minuty.

– Wychodzę z takiego założenia, że muszę być gotowy na każde spotkanie. Nigdy nie wiadomo, kiedy dostanie się szansę. Bardzo się cieszę z tego, że mogłem zagrać. Tym bardziej, że zdobyłem bramkę i pomogłem drużynie – zaznaczył Dawid Polkowski.

23-latek doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jaka jest jego rola w drużynie i gdy wchodzi na boisko dobrze wie, co ma robić i czego oczekują od niego trenerzy.

– Starałem się brać ciężar gry na siebie i szukać otwierających podań. Uważam, że jest to mój największy atut. Występując na mojej pozycji, to jedno z głównych zadań. Trzeba próbować otwierać akcję i pomagać napastnikom. Będę starał się robić tak jak najczęściej – stwierdził gracz Podbeskidzia, który – wszystko na to wskazuje – w najbliższą niedzielę w Jastrzębiu-Zdroju znów wyjdzie na boisko w pierwszym składzie. Wspomniany Goku Roman, który doznał urazu mięśniowego, do treningów z zespołem powrócić najprawdopodobniej na początku przyszłego tygodnia.